Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Krystian z miasteczka Syców. Mam przejechane 20326.64 kilometrów w tym 1506.20 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.27 km/h i nie mam czym się chwalić :)
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl
Pogoda Syców
© mojapogoda.com

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kaeres123.bikestats.pl
Image and video hosting by TinyPic
Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2013

Dystans całkowity:223.00 km (w terenie 12.00 km; 5.38%)
Czas w ruchu:08:43
Średnia prędkość:25.58 km/h
Maksymalna prędkość:54.00 km/h
Suma podjazdów:600 m
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:55.75 km i 2h 10m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
47.00 km 3.00 km teren
01:54 h 24.74 km/h:
Maks. pr.:52.00 km/h
Temperatura:18.0
Podjazdy:150 m

Wietrzna sobota, ale kilometrów kilka wpadło.

Sobota, 12 października 2013 · dodano: 13.10.2013 | Komentarze 4

Godzina 14, dzwonię do Koszyka: mówi, że nie jedzie. Po chwili piszę do niego smsa, ze zaraz będę i ma się zbierać, odpisuje mi, że nie jedzie. Nie mija 10 minut, a ten sam pan dzwoni do mnie, że jednak już wstał i mam po drodze po niego przyjechać :) W ten oto sposób sprawa się sama załatwiła, a ja nie musiałem sam jeździć w tych ciężkich warunkach, pod wiatr. Chociaż gdyby nie Koszyk, to wybrałbym się do Wrocławia i tam już został, 60 km z takim wiatrem w plecy to bym pokonał w 1:30 h albo i mniej :)

Pojechaliśmy przez Miechów do Domasłowa, a stamtąd przez Nową Wieś Książęcą prawie do Bralina, a konkretnie pod kościół na "pólku".

Pomysłów było wiele, od Kobyłki, po Międzybórz, ale my zdecydowaliśmy inaczej, wracamy z mocnym wiatrem w plecy tą samą drogą do domu. 40 km/h przez 20 km, mi się to podoba :)

Zdjęcia:

Leśne złoto © kRs123


Złoty Koszyk © kRs123


Nowiutki asfalt na Nową Wieś © kRs123


Przeszkadzał jednak mocny wiatr © kRs123


Jest i "Pólko", jestem i ja © kRs123


Kościół Narodzenia Najświętszej Maryi Panny na Pólku pod Bralinem © kRs123


Piękne kilkukolorowe drzewo obok kościoła © kRs123


Kościół od boku © kRs123


Ktoś mi powie na co poszła ta cała kasa ? © kRs123


Jakieś ułomy za mną jechały :P © kRs123


Mały muchomor czerwony © kRs123


Muchomor czerwony 1 © kRs123
Kategoria 2) 25-50 km


Dane wyjazdu:
77.00 km 3.00 km teren
02:52 h 26.86 km/h:
Maks. pr.:54.00 km/h
Temperatura:17.0
Podjazdy:200 m

Drugi dzień z rzędu na rowerze, jeden z ostatnich w tym roku.

Czwartek, 10 października 2013 · dodano: 10.10.2013 | Komentarze 8

Dziś czwartek, laser mam we wtorek, do tego dnia zostały mi tylko 3 dni, podczas których będę miał okazję trochę pojeździć, tak więc staram się korzystać z okazji. Dzisiaj celem miał być Mikstat, jednak jak to zawsze bywa, podczas jazdy trasa mi się zmieniła. Zamiast na Mikstat wybrałem nieszczęsną krajówkę nr 11 w kierunku Antonina. Brak pobocza, masa samochodów ze Śląska leci na Poznań, cóż poradzić, dobrze że nie schodziłem tam poniżej 40 km/h i szybko poszło.

W Antoninie trochę jeżdżenia po dobrze mi już znanym terenie, do pałacu nie wchodziłem, bo również kiedyś zdarzyło mi się zwiedzić go całego, licząc od piwnic do strychów :) Tym razem trwają tam remonty, więc tym bardziej się nie pchałem.

Z Antonina bujnąłem się DK 25, troszkę mniejszy ruch niż na DK 11, jechało się przyjemniej, jednak otrzymałem od przyrody niemały wmordewind. Jak sobie z tym poradziłem ? Ano nie sam, pomógł mi duży John Deere, gdy zablokował się na chwilkę za moimi plecami, ja już wiedziałem co zaraz będę robił :) Gdy zerwał się z 25 km/h do 50 km/h, ja zrobiłem to samo wypluwając po drodze sobie płuca. Gdy już go dorwałem, to przez kolejne 6-7 km jechałem prawie nie musząc pedałować. To jest właśnie to, czego oczekiwałem wczoraj. Denerwujące jest, gdy mija Cię 20 ciągników, a żaden nie chce jechać w Twoim kierunku.

Uwaga, ciekawostka ! Jadąc za ciągnikiem prawie 50 km/h nawet jak się plujnie za siebie, to ślina Cię dogania i leci przez jakiś czas obok Ciebie :)

Koniec pisania, trochę oglądania, znowu zdjęcia z Canona:

Zaczynamy jeździć, oczywiście wszędzie złoto © kRs123


Uwielbiam jesienne kolory ! © kRs123


Gdyby nie złote lasy, jesień byłaby smutna © kRs123


Lasy przy zalewie © kRs123


Hercules w krzakach © kRs123


Zalew Kobyla Góra © kRs123


Myślniew © kRs123


Przed Rojowem © kRs123


Ratusz ostrzeszowski © kRs123


Cząstka z Zamku w Ostrzeszowie © kRs123


Krótki opis, pewnie nic nie widać © kRs123


Ostrzeszów © kRs123


Między Ostrzeszowem a Antoninem, niebezpieczna dla rowerzystów DK 11 © kRs123


Pałac Radziwiłłów w Antoninie. Obecnie remontowany © kRs123


Antonin, obok pałacu © kRs123


Staw Wydymacz, ciekawe © kRs123


Masa tego chodzi po drogach © kRs123


48,8 km/h przez 6 km :) Ciężko było dojść, ale potem pełna kultura © kRs123


Kolejne kolorowe zdjęcie © kRs123


Gdzieś w lesie obok Międzyborza © kRs123


Dane wyjazdu:
75.00 km 1.00 km teren
02:49 h 26.63 km/h:
Maks. pr.:46.00 km/h
Temperatura:16.0
Podjazdy:200 m

Ciepłe jesienne kilometry !

Środa, 9 października 2013 · dodano: 09.10.2013 | Komentarze 5

Październik przywitał nas niezłą pogodą, jednak ja dopiero dzisiaj zdecydowałem się na porządniejszą wycieczkę poza miasto. Wziąłem więc małpkę Canona do ręki, ubrałem klubowy strój i można było w końcu wyjechać. Trasa była prosta, zaczynając w Sycowie, przez Dziadową Kłodę i Idzikowice, do Namysłowa.

Będąc w mieście, z którego pochodzi jeden z lepszych browarów (moje zdanie) nie mogłem nie zwiedzić chociaż kawałka. Jeździłem po mieście ok. godziny, lecz w pewnym momencie poczułem, że powoli robi się chłodniej, a ja mając krótkie spodenki musiałem zbierać się w drogę powrotną. W uszach słuchawki, po drodze minąłem z 5 radiowozów, a prędkość przelotowa nie schodziła poniżej 30 km/h, szkoda mi było tylko tego, że nie miałem okazji podczepić się pod jakiś traktor z przelotówką 50 km/h :)

W Dalborowicach odbiłem w kierunku Gronowic, a dalej na Trębaczów i Perzów. W końcu się porządnie ruszyłem na Herculesie, muszę wykorzystać te ostatnie kilka dni, bo po zabiegu (laserowa korekcja oczu), który zaplanowany mam na wtorek, przez pewien okres się nie ruszę nigdzie.

Trochę zdjęć:

Jesienne widoki 1 © kRs123


Jesienne widoki 2 © kRs123


Przyszła jesień, są i nowe kolory © kRs123


Ładny, szkoda że przywiązany sznurkiem do ziemi :) © kRs123


Była też klacz. Dziwnie chodziła © kRs123


Namysłowski ratusz © kRs123


Rynek w Namysłowie © kRs123


Kościół p.w. św. Piotra i Pawła w Namysłowie © kRs123


Stacja kolejowa w Namysłowie © kRs123


Wieża ciśnień obok stacji PKP © kRs123


Baszta Prochowa w Namysłowie © kRs123


Wziąłem pierwsze lepsze, przypadek ? © kRs123


Aby nie brakło mi mocy wracając, jechałem Malagę zażywając © kRs123


Kotek w Trębaczowie © kRs123


Młody i miły :) © kRs123


Tory, Koza Wielka © kRs123



PS. Trzymajcie kciuki we wtorek !

Dane wyjazdu:
24.00 km 5.00 km teren
01:08 h 21.18 km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:17.0
Podjazdy: 50 m

Ruiny w Pisarzowicach, miasto, park.

Niedziela, 6 października 2013 · dodano: 06.10.2013 | Komentarze 0

Napompowałem opony, wyszedłem po cywilu, w kurtce, czapce i rękawiczkach. Po 30 sekundach wszystko zostawiłem w garażu, bo było tak gorąco, że mógłbym nawet na krótko zaryzykować jazdę. Przejechałem się kawałek, lecz znów nie wykorzystałem idealnej pogody na rower... Lenistwo ? Brak motywacji ? Wszystko !
Kategoria 1) 0-25 km, samotnie