Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Krystian z miasteczka Syców. Mam przejechane 20326.64 kilometrów w tym 1506.20 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.27 km/h i nie mam czym się chwalić :)
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl
Pogoda Syców
© mojapogoda.com

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kaeres123.bikestats.pl
Image and video hosting by TinyPic
Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2013

Dystans całkowity:465.00 km (w terenie 26.00 km; 5.59%)
Czas w ruchu:21:12
Średnia prędkość:21.84 km/h
Maksymalna prędkość:55.00 km/h
Suma podjazdów:970 m
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:25.83 km i 1h 14m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
11.00 km 2.00 km teren
00:22 h 30.00 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:17.0
Podjazdy: 10 m

Tenisy i te sprawy :)

Piątek, 31 maja 2013 · dodano: 31.05.2013 | Komentarze 6

Także ten ! Ogarniam teraz temat tenisa i będę drugim JJ, ale sycowskich i okolicznych kortów :) Więc ogólnie zagrałem 2 razy w ciągu ostatnich kilku dni w tenisa, a 3 raz w życiu :) Mimo, że mam starą amelinową rakietę, to bardzo szybko się podobno uczę, sam jestem zdziwiony, jak serwy z całej siły wchodzą w to miejsce, w które zamierzam :) Czas teraz sobie usprawnić nieco sprzęt i częściej trenować, bo fajnie się można zmęczyć.

A co z rowerem ? Nie chce mi się samemu jeździć, nie mam jakoś motywacji do kręcenia, bo każdy zakątek w okolicy już znam, a by jechać gdzieś dalej to też nie mam czasu, bo pracuję do 17-18. Więc średnio widzę ten sezon, całe wakacje przesiedzę w pracy, to może uda mi się zrobić jakiś kilkudniowy trip podczas urlopu, choć z tym też pewnie będzie ciężko. Może jak znajdę kogoś do kręcenia (w co wątpię), to będę dojeżdżał na korty rowerem :P
Kategoria 1) 0-25 km, samotnie


Dane wyjazdu:
7.00 km 0.00 km teren
00:20 h 21.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m

Syców

Sobota, 25 maja 2013 · dodano: 25.05.2013 | Komentarze 0

Zimno i nieciekawie. Do 13 zakupy i załatwianie spraw, ale samochodem. Dystans przed i po meczu.
Kategoria 1) 0-25 km, samotnie


Dane wyjazdu:
8.00 km 1.00 km teren
00:20 h 24.00 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:10.0
Podjazdy: 10 m

Znów deszczowy Syców. Takie mamy lato.

Piątek, 24 maja 2013 · dodano: 24.05.2013 | Komentarze 0

Kategoria 1) 0-25 km, samotnie


Dane wyjazdu:
10.00 km 1.00 km teren
00:27 h 22.22 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:14.0
Podjazdy: 10 m

Orlik

Czwartek, 23 maja 2013 · dodano: 23.05.2013 | Komentarze 0

Dzisiaj w siatkę.
Kategoria 1) 0-25 km, samotnie


Dane wyjazdu:
10.00 km 3.00 km teren
00:28 h 21.43 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:15.0
Podjazdy: 10 m

Orlik i park w deszczu

Środa, 22 maja 2013 · dodano: 22.05.2013 | Komentarze 2

By nie robić spamu u siebie w profilu dwie wycieczki łączę w jedną. Dwa dni temu na browar Namysłów do parku, a dzisiaj na orlika pograć w piłkę. Trawka mokra, weszliśmy od razu po burzy. Udało się rozegrać 1,5 godziny, potem znowu lunęło.


Rudzielec zawsze chce pomóc :) © kRs123



Bardzo szybki i bardzo groźny © kRs123



Myk i już jest blisko :) © kRs123
Kategoria 1) 0-25 km


Dane wyjazdu:
77.00 km 3.00 km teren
03:00 h 25.67 km/h:
Maks. pr.:55.00 km/h
Temperatura:16.0
Podjazdy:150 m

Ulewy, grad i deszczowy ratunek !

Wtorek, 21 maja 2013 · dodano: 21.05.2013 | Komentarze 3

Dzisiaj wtorek, rano stawiłem się do pracy, lecz skończyliśmy nieco wcześniej, bo już około godziny 13. Dlatego też przespałem się kilkanaście minut i udało mi się zmotywować na rower około godziny 15. Planowałem jechać do Kępna bokami i tak też wrócić, jednak plany się nieco zmieniły w trakcie wycieczki.

Najpierw pojechałem do Perzowa ogarnąć tenisa na orliku, był wolny i otwarty, więc to tylko oznacza, że mogę wbijać kiedy mam tylko ochotę :) Następnie pocelowałem w Rychtal, ponieważ długo już się tam wybierałem. Przejechałem miasto i kierowałem się ku Namysłowowi. Minąłem kilku rowerzystów i masę samochodów, zdarzyło się też, że ostrzegali mnie różnymi gestami, bym się dalej nie kierował, dlaczego ? A dlatego że nadchodziła wielka ulewa, którą widziałem na niebie, jednak miałem złudną nadzieję, że przejdzie :) Niestety, porządnie skropiło mnie kilka km przed Namysłowem, więc szybka decyzja i powrót z wiatrem do Rychtala ! 40 km/h średnia. Następnie wróciłem już do Sycowa taką samą drogą jak jechałem wcześniej. Ulewę miałem ciągle obok, jednak nie dawała żadnych oznak, że jeszcze ją spotkam, dopiero pod koniec wycieczki nasze drogi zaczęły się łączyć, połączyły się na dobre w Kozie Wielkiej, gdzie dopadł mnie grad z deszczem. Chwilowo uchronił mnie bez pod orzechem :) A kilka minut później Marta wyskakująca i ryzykująca własne życie (błyski i grzmoty) zaprosiła mnie do siebie :) Takim też optymistycznym akcentem zakończyła się moja trasa :P


Każdy wstawia rzepak, to i ja wstawię :) © kRs123


"Tropem dawnego pogranicza" © kRs123


Może ktoś się doczyta © kRs123


No to pojeździłem :) © kRs123


Ratusz w Rychtalu. Jedyny wyremontowany budynek © kRs123


Rynek w Rychtalu jak za dawnych czasów, nieco obskurny © kRs123


Nic nie zapowiadało takiej ulewy © kRs123


Krycha w rzepaku :D © kRs123


Tu już zacząłem się bać, a niby z cukru nie jestem © kRs123


Deszcz coraz bliżej. Czas reagować © kRs123


Na szczęście zdążyłem wrócić do Rychtala © kRs123


W Delikatesach było ciepło :) © kRs123



Herb pod kościołem w R © kRs123



Błotniki samoróbki :) Przynajmniej nie miałem bajora pod tyłkiem © kRs123


Tęcza nr 1 © kRs123


Mokra droga = brudny rower © kRs123


Wszystko paruje © kRs123


Deszcze jeszcze daleko ode mnie © kRs123


Dopadły mnie przed samym Sycowem. Grad © kRs123


W Kozi Wielkiej z kolei piękna tęcza © kRs123







Dane wyjazdu:
30.00 km 2.00 km teren
01:23 h 21.69 km/h:
Maks. pr.:50.00 km/h
Temperatura:24.0
Podjazdy:100 m

Michałków i Międzybórz.

Niedziela, 19 maja 2013 · dodano: 24.05.2013 | Komentarze 8

Z Rafałem do Międzyborza na mecz Pogoni z Zenitem. Po 1 połowie szybki powrót do Sycowa, bo okazało się że mam jechać do Michałkowa na Festyn Lotniczy, tym razem samochodem :)


Zdjęć wiele nie będzie, bo mi się nie chce ich wstawiać prawie o 2 w nocy :) A w dzień tym bardziej mi się nie chcę nawet wpisu zrobić :P

Samoloty, rowery :) © kRs123


Kocyki © kRs123


Kocyki, trawka © kRs123


Spadali z kosmosu © kRs123


Najzwinniejszy © kRs123



Jeden z lepszych © kRs123



Samoróbki też niczego sobie © kRs123


Pokonałyby Najmana ? © kRs123


.
Kategoria 2) 25-50 km


Dane wyjazdu:
36.00 km 4.00 km teren
01:25 h 25.41 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:24.0
Podjazdy:100 m

Po pracy na racuszki do Babci :)

Czwartek, 16 maja 2013 · dodano: 18.05.2013 | Komentarze 3

Pokrótce: do pracy z rana. Po pracy około godziny 15 (szybciej skończyliśmy) ruszyłem do babci, która wczoraj obiecała mi racuszki :) Dostałem to, na co miałem ochotę od wczorajszej wizyty. Zjadłem i pojechałem z dziadkiem na pole kosić żyto dla krowy. Pojechaliśmy, wziąłem jeszcze dziewczyny na wóz i tak sobie po swojsku i jak za dawnych czasów jechaliśmy. Do pełni klimatu brakowało mi jedynie koni. Ogólnie fajny wyjazd.

Noody nie żyje, to pojawił się szczekliwy Rambo © kRs123


Króliczki już niedługo do zjedzenia :D © kRs123


Czyżby szykowały się świeżutkie indyczki ? © kRs123


Indyczka wszystko przygarnie :) © kRs123



Ojciec, a zarazem zabójca kogutów. Gul Gul Gul © kRs123


No to ruszamy na pole © kRs123


Władimirc T25 w polu © kRs123


Dziadek nie odpuści i nie chce odpoczywać na starość © kRs123


Mania wariuje i się przymila © kRs123


Natalia i Martyna © kRs123


No siema © kRs123


No siema x2 © kRs123


W końcu się zmęczyła © kRs123



Małe pozowanko, mają parcie na szkło :) © kRs123


Mikrofon jest, można śpiewać :) © kRs123



Kategoria 2) 25-50 km, samotnie


Dane wyjazdu:
45.00 km 3.00 km teren
01:45 h 25.71 km/h:
Maks. pr.:50.00 km/h
Temperatura:20.0
Podjazdy:100 m

Miasto, praca, dziadkowie i Noody

Środa, 15 maja 2013 · dodano: 15.05.2013 | Komentarze 0

Rano bieganie po dentystach, urzędach i lekarzach. Następnie po sklepach budowlanych, a jeszcze później na chwilę do pracy i potem do babci.

Okazało się, że Noody, mój kochany piesek, który od 10 lat mnie ubóstwiał, biegał i wariował tylko ze mną (znaczy ze mną najbardziej) nie żyje. Lubiłem z nim przebywać całe dnie, za dzieciaka spędzałem z nim całe wakacje, zwiedziliśmy wszystkie lasy dookoła. Potrafił przyciągnąć 20 kg pniaka by się z nim bawić, nie zdarzyło się, by nie pobiegł za kijem i go nie przyniósł. Po prostu pies WIECZNIE radosny ! Niestety zdechł kilka dni temu, nikt mi o tym nie mówił, by mnie nie dołować. Co się stało ? Powiesił się. Ktoś zapyta jak pies się może powiesić, a może.

Miał łamane nogi, wychodził cało z potrąceń i porachunków z innymi psami, zdarzało się, że wracał po tygodniu-dwóch, czasem już ledwo żył, lecz zawsze wychodził na prostą i biegał jak szalony (nawet majac złamaną nogę biegał na 3 z grymasem na pysku). Przeżył 10 lat, a w głowie miał nadal słodkiego szczeniaka. Niestety nie było mi dane się z nim pożegnać. Cóż, bardzo mi przykro, bo spędziłem z tym psiakiem pół dzieciństwa. Jak się stała ta tragedia ? Był na łańcuchu, skoczył na przyczepę, której dziadek nigdy nie stawiał obok niego, zahaczył się łańcuchem o nią i zawisł na przyczepie i się udusił. Smutne, prawda ? Cała rodzina chodziła zapłakana, bo taki pies już nigdy się nie trafi. Były kiedyś nawet takie myśli, że chciałem go mieć koniecznie w Sycowie, chociaż 4 piętro do tego nie jest zbytnio dobre. Dobra, więcej nie piszę.

Na mono dzisiaj się nie wybieram, a Chelsea w ostatniej minucie finału LE zdobyło zwycięską bramkę, a byłem bardziej za Benfiką.


Noody - takiego go zapamiętam © kRs123


Biegał nawet za Hanną © kRs123



http://youtube/My5nGxWilgM
Kategoria 2) 25-50 km, samotnie


Dane wyjazdu:
4.00 km 0.00 km teren
00:30 h 8.00 km/h:
Maks. pr.:12.00 km/h
Temperatura:12.0
Podjazdy: m

Na mono również dziś.

Wtorek, 14 maja 2013 · dodano: 14.05.2013 | Komentarze 0

Znów w miarę dobry dzień, idzie mi coraz lepiej.
Kategoria 1) 0-25 km, samotnie