Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Krystian z miasteczka Syców. Mam przejechane 20326.64 kilometrów w tym 1506.20 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.27 km/h i nie mam czym się chwalić :)
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl
Pogoda Syców
© mojapogoda.com

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kaeres123.bikestats.pl
Image and video hosting by TinyPic
Wpisy archiwalne w kategorii

5) 100-150 km

Dystans całkowity:4275.98 km (w terenie 124.10 km; 2.90%)
Czas w ruchu:177:23
Średnia prędkość:24.11 km/h
Maksymalna prędkość:78.00 km/h
Suma podjazdów:9870 m
Liczba aktywności:37
Średnio na aktywność:115.57 km i 4h 47m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
103.00 km 0.00 km teren
03:35 h 28.74 km/h:
Maks. pr.:61.00 km/h
Temperatura:25.0
Podjazdy:120 m

Kępno, potem z Asią

Piątek, 27 czerwca 2014 · dodano: 03.07.2014 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
111.00 km 0.00 km teren
04:30 h 24.67 km/h:
Maks. pr.:47.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy:200 m

Praded dzień 3

Środa, 25 czerwca 2014 · dodano: 03.07.2014 | Komentarze 0

Powrót z okolic Nysy do Sycowa, oczywiście cały dzień w deszczu, nieciekawie, ale dojechałem.
Kategoria 5) 100-150 km


Dane wyjazdu:
130.00 km 0.00 km teren
06:12 h 20.97 km/h:
Maks. pr.:78.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy:1000 m

Praded dzień 2

Wtorek, 24 czerwca 2014 · dodano: 03.07.2014 | Komentarze 0

Górki, górki, górki.
Kategoria 5) 100-150 km


Dane wyjazdu:
132.00 km 2.00 km teren
04:32 h 29.12 km/h:
Maks. pr.:68.00 km/h
Temperatura:22.0
Podjazdy:300 m

Ksy, Michał, Trzebnica

Sobota, 24 maja 2014 · dodano: 03.07.2014 | Komentarze 0

Kategoria 5) 100-150 km


Dane wyjazdu:
103.00 km 2.00 km teren
04:00 h 25.75 km/h:
Maks. pr.:58.00 km/h
Temperatura:18.0
Podjazdy:350 m

Z Michałem i Ksy

Niedziela, 11 maja 2014 · dodano: 03.07.2014 | Komentarze 0

Kategoria 5) 100-150 km


Dane wyjazdu:
100.00 km 3.00 km teren
03:38 h 27.52 km/h:
Maks. pr.:55.00 km/h
Temperatura:32.0
Podjazdy:200 m

Wypadkowy powrót z Wrocławia

Środa, 10 lipca 2013 · dodano: 14.07.2013 | Komentarze 5

W poniedziałek dojechałem do pracy, gdzie zostawiłem rower i wróciłem następnie samochodem do domu :) We wtorek przyjechałem z Sycowa samochodem, po pracy wsiadłem na rower i pognałem do mieszkania we Wrocławiu, po pracy kolejna próba zakupów, lecz nic nie kupiłem, bo zdecydowałem się zrobić zakupy na ynternecie :)

Ale przychodzi środa, wczesnym rankiem wstaję i gnam na Kiełczów rowerem, do zrobienia jakieś 13-14 km. Jadę sobie przez Kromera w kierunku CH Korona, a tam wyjeżdża mi na ścieżkę rowerową jakiś szczyl w srebrnym audi a4 (rocznik 98-00) o numerach DWR 16449. Nie patrzy ani w lewo, ani w prawo. Ja z prędkością stricte rowerową uderzam go w bok... Na szczęście nic się nie stało, ja cały, rower tylko z małą ósemką. To po krótkiej rozmowie go puściłem, bo spieszyłem się do pracy. Nie miałem ochoty na policję i inne takie, ale mogłem się chociaż z kolesiem dogadać, to by sypnął jedną lub dwiema dniówkami :) Ewidentna jego wina, było nawet kilku świadków. Mam nadzieję, że ma wgniecenie na masce.

Następnie z pracy wróciłem już do Sycowa, lecz nie prostą drogą, a małym kółeczkiem, przez Bierutów.

Wioskami wracam do domu © kRs123


Spaliłem sobie plecy, było tak zimno :) © kRs123


Kościół, nie pamiętam w jakiej wiosce © kRs123


W Bierutowie mają miejską siłownię © kRs123


A także skate park © kRs123


Po drodze pogadałem z zablokowaną kozą © kRs123


Jakoś wyszła i meeeczała razem ze mną © kRs123


Jestem kozą i jem trawę © kRs123


Na rowerze tez umiem jeździć © kRs123



Szukam i nie wiem co to za ptak © kRs123


Dane wyjazdu:
131.00 km 3.00 km teren
05:39 h 23.19 km/h:
Maks. pr.:50.00 km/h
Temperatura:27.0
Podjazdy:150 m

Wrocławskie Święto Rowerzysty

Niedziela, 9 czerwca 2013 · dodano: 15.06.2013 | Komentarze 2

W niedzielę rano wyjazd z Koszykiem na WŚR do Wrocławia, tempo do samego miasta jak na "początek" sezonu niezłe, średnia prędkość wyszła prawie 30 km/h, coś około 28-29. Także wyszło bardzo okazale, niestety prędkość ta zmalała drastycznie, jak wmieszaliśmy się w tłum na rogu Wita Stwosza i Szewskiej, sporo się chodziło z rowerem, a potem jechaliśmy żółwim tempem w peletonie :) Tak czy siak ogólna prędkość mimo tej niskiej na przejeździe wypadła normalnie, więc nie mam co narzekać :P Więcej nie piszę, bo mi się nie chce. Macie trochę opóźnionych zdjęć.

Z Oleśnicy na starą 8 :) © kRs123


Trochę po Wrocławiu © kRs123


Seryjny czy samoróbka ? © kRs123


Fajne mam siodło © kRs123


Co to, kto to ? Kristiano Picasso ? :) © kRs123


Fela korzysta z silnych nóg koleżanek :) © kRs123



Koszyczek © kRs123


Jadąc w tłumie © kRs123


Naczynia Połączone © kRs123


Most Grunwaldzki © kRs123


Co można zrobić z balonem ? © kRs123


Koszyk po lewej, wierzgający Fela po prawej © kRs123


Mały postój © kRs123


Widok z góry na piknikowiczów © kRs123


Ciężka sprawa © kRs123


Wolontariuszka "Rudzia" © kRs123


Straż Miejsca nie dała sobie zrobić lepszego zdjęcia z daleka :) © kRs123


Przejście nad torami, Oleśnica Rataje © kRs123

Kategoria 5) 100-150 km


Dane wyjazdu:
116.00 km 2.00 km teren
05:02 h 23.05 km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:20.0
Podjazdy:300 m

Jako obstawa "Selekcjonerki".

Niedziela, 5 maja 2013 · dodano: 07.05.2013 | Komentarze 7

Niedziela, wstałem rano, dojazd do Mikstatu na godzinę 10. Szło mi jakoś ciężko, mimo że dzień wcześniej rower umyłem dosyć porządnie. Chyba nie mam formy, wszak wystarczy spojrzeć, jak mało kilometrów zrobiłem, w poprzednim sezonie tyle kilometrów miałem w jednym miesiącu. Dojechałem, pogadałem, pomogłem na czas wyścigu w obstawie, obstawiłem z Panem Włodkiem skrzyżowanie obok kościoła w Kotłowie, a po całej trasie jeździł samochodem P. Zbigniew K. Więcej może nie piszę, teraz kilka zdjęć.

"Sik-stop" w wykonaniu Krisa © kRs123


Panowie ruszyli, jeszcze w miarę zwartej grupie © kRs123


Dwa zające porządnie wymęczyli stawkę © kRs123


Pralki = 1000 obrotów, zmiotły konkurencję ! © kRs123


Jadą i jadą, Błażej na 1 planie © kRs123


Fiołka Team z Namysłowa też się pojawił © kRs123


OTR Interkol O.W © kRs123


Zwycięska ekipa z Wrocławia, Whirlpool © kRs123


Kto to taki ? © kRs123


Kościół gdzieś po drodze © kRs123


Bierzów, Szlak Powstańczy im. majora Feliksa Pamina © kRs123


W drodze na Międzybórz z Kobylej Góry © kRs123


Tutaj też pozalewało © kRs123


Metr wody na łące :) © kRs123


Ciekawostka: 4 maja ta droga, z której robiłem zdjęcia była metr pod wodą :) Także udało mi się i się z nią nie spotkałem, a w sumie szkoda, ciekawe zdjęcia bym zrobił. Kawałek dalej, gdzie jest tama, dzisiaj była lekko "wnerwiona", a dzień wcześniej była masakrycznie "zła".


Komin ceglarni w Hałdrychowicach © kRs123


A to już w środku © kRs123


Dalej nie wchodziłem. Wrócę tam z kimś :P © kRs123


Kilogram gliny w butach, ale wrażenia dość ciekawe :) © kRs123


Poza tym, pogoda w miarę dopisała, po drodze komunie, dużo dziewczyn oraz o dziwo wiele tych, które szeroko się do mnie uśmiechają :) Pewnie dlatego, że miałem lanserskie oksy, a twarzy niewiele było widać :P

Trasa, Syców - Ostrzeszów - Mikstat - Grabów n. Prosną - Ostrzeszów - Kobyla Góra - Międzybórz - Syców.

Dane wyjazdu:
111.00 km 2.00 km teren
04:50 h 22.97 km/h:
Maks. pr.:47.00 km/h
Temperatura:17.0
Podjazdy:550 m

Prolog klubowy, pierwsza setka !

Niedziela, 14 kwietnia 2013 · dodano: 14.04.2013 | Komentarze 7

Późno się położyłem, a przecież trzeba było wstać wcześnie rano. Miałem pojawić się w garażu po rower chwilę przed 8, jednak spóźniłem się i zawitałem tam na 8:10. Droga do Ostrzeszowa niczym niezwykłym się nie wyróżniała, jednak w Ostrzeszowie zauważyłem sporo strażaków, jak się później okazało, to z powodu wyścigu, który tym razem rozpoczynał się w Ostrzeszowie, a kończył w Kaliszu.

Po drodze na Mikstat przy każdym zakręcie stała pomoc drogowa zaczerpnięta z OSP. Jednak przy jednym były dwie przepiękne dziewczyny, które w strażackich kombinezonach ładnie się uśmiechały :D Przy następnym "opiekunie wyścigu" zjechałem zapytać jak to wygląda, okazało się, że to kuzyn Maciek z Ostrzeszowa, więc chwilę sobie pogadaliśmy, mimo że i tak już byłem nieco spóźniony.

Dalej to już spotkanie z chłopakami, ja pojechałem na metę (5,5 km podjazdu) porobić trochę zdjęć. Powoli zbierało się coraz więcej osób na górze, a gdy już wszyscy przejechali i wynorali się na tym podjeździe, zjechałem na start z resztą. Tam nagrody, zdjęcia i każdy powoli zbierał się do domów. Wyszło tak, że ja z Krisem i Arturem (przyjechał po wyścigu) zostaliśmy ostatni, a gdy oni pojechali na rozjazd, ja się przygotowałem do swojego wmordewindowego powrotu. Poszło gładko.

Fajna wycieczka, jednak dobrze się czasem złapać koła, a samemu to nuda.

Obstawa wyścigu "Szlakiem Bursztynowym". © kRs123


Krisu jeszcze troszkę dolej :) © kRs123


60 kilku letni sprinter, kłócił się o podium, nie wykłócił :) © kRs123


Puchary. © kRs123


Dla zwycięzcy. © kRs123


1, 2, 3. © kRs123


Najmłodsi. © kRs123


Średni. © kRs123


Najstarsi. © kRs123


Rower prezesa. © kRs123


Ładnie przygrzało, nie ? :) © kRs123


Kościół w Kotłowie. © kRs123


Zostało 100 metrów do PW. © kRs123



Zaszedłem jeszcze do punktu widokowego. © kRs123


"Krzywy maszt w Mikstacie". © kRs123


Zakon w Ostrzeszowie, ten co ostatnio. © kRs123


TLK zajechał na peron. © kRs123


Kto pierwszy ten lepszy. © kRs123


PKP Ostrzeszów. © kRs123


Wieża ciśnień obok dworca. © kRs123


Na samo zakończenie samowyzwalacz sie przydał. © kRs123


Jeszcze fajna fota Krisa, nie obrazi się. © kRs123


W "lustrze" :) © kRs123


A na wieczór coś na uspokojenie. © kRs123