Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Krystian z miasteczka Syców. Mam przejechane 20326.64 kilometrów w tym 1506.20 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.27 km/h i nie mam czym się chwalić :)
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl
Pogoda Syców
© mojapogoda.com

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kaeres123.bikestats.pl
Image and video hosting by TinyPic
Wpisy archiwalne w kategorii

7) Powyżej 200 km

Dystans całkowity:1132.00 km (w terenie 28.40 km; 2.51%)
Czas w ruchu:46:53
Średnia prędkość:24.15 km/h
Maksymalna prędkość:62.00 km/h
Suma podjazdów:1940 m
Liczba aktywności:5
Średnio na aktywność:226.40 km i 9h 22m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
242.00 km 10.00 km teren
09:30 h 25.47 km/h:
Maks. pr.:52.00 km/h
Temperatura:23.0
Podjazdy:400 m

Kamieniołomy i Sobótka z Wrocławiakami

Niedziela, 23 czerwca 2013 · dodano: 14.07.2013 | Komentarze 0

Wpis ze świetnego wyjazdu z ekipą z Wrocławia bardzo spóźniony, ale z braku czasu nie mam jak na bieżąco dodawać :) Nie będę się rozwijał, powiem tylko że zajebista ekipa i trasa. Podsyłam do Magdy, bo ma lepszy opis (jak zawsze).

Dużo zdjęć u maratonki.


Ja dodam tylko jedno!

Znalazłem bardzo duże lustro :D © kRs123


Dane wyjazdu:
225.00 km 3.00 km teren
09:00 h 25.00 km/h:
Maks. pr.:55.00 km/h
Temperatura:22.0
Podjazdy:150 m

Ujazd k. Gniezna - Wrocław

Niedziela, 9 września 2012 · dodano: 14.09.2012 | Komentarze 4

Fuck ! Skasował mi się cały wpis, który już miałem zapisywać. Niestety tworzymy nowy... Oto on:

Wczoraj wieczorem przygotowałem sobie wszystkie potrzebne mi jutro rzeczy, czyli sakwy, ubranie oraz śniadanie. Pożegnałem się z domownikami wieczorem, a rano byłem na nogach o godzinie 7. W tym czasie wstał też wujek z ciocią. Zjadłem śniadanie, wytarłem łańcuch od nowego smaru, otworzyłem bramkę i GoodBye Ujazd.


Mikesz mi towarzyszył wieczorem i rano. © kRs123



Początkowo była bardzo duża mgła, jednak nie było bardzo zimno, termometr wskazywał 12,5 stopnia, jechało się znośnie. Mgła powodowała to, że co około 2 kilometry musiałem przecierać okulary.


Mgła od samego rana. © kRs123


Przydałby się lepszy aparat. © kRs123


Tak chociaż trochę widać :) © kRs123


Pobiedziska, ładny budynek w bluszczu. © kRs123


Przy kościele w Pobiedziskach © kRs123



Górki w Promnie © kRs123


Przejaśniło się w końcu © kRs123



Tak sobie jechałem i jechałem, aż w końcu na horyzoncie pokazał się Śrem. Dlatego postanowiłem zrobić sobie przerwę na mały posiłek i odpoczynek, fakt jest taki że dojechałem tam ze średnią 28 km/h. Dlatego nie jest najgorzej, tym bardziej, że robiłem dużo zdjęć - postojów.



Śrem mijany bokiem. © kRs123



Wymysłowo © kRs123



Droga przebiegała bez większych problemów, za Śremem trochę brakło mi prądu, pomogły nieco 2 banany i pierniczki zjedzone w miłym towarzystwie pięknej kobiety :)

Miła młoda towarzyszka przy jedzeniu pierników :) © kRs123



Przez Gostyń przedostałem się przez centrum, na szczęście wszędzie były znaki na Rawicz, problemu żadnego :) Niedaleko Annopolu, wioski w której mieszka Pan Jan Lipczyński, legenda polskiego jeździectwa konnego. A ja miałem okazję go mijać, dogonił mnie myśląc, że może gdzieś w okolicy jest jakiś maraton (sakwa z kartką). Trochę rozmawialiśmy. Nie polecał drogi krajowej nr 5 z Rawicza do Żmigrodu, pojechaliśmy razem przez wioski, kilka km więcej, komfort wyższy i bezpieczeństwo. Nie muszę się przecież już nigdzie spieszyć :) Pożegnaliśmy się na bardzo długiej, kilkukilometrowej drodze, która kiedyś oznaczała granicę Polsko - Niemiecką. Szkoda tylko, że podczas spotkania nie znałem jego biografii.

Strona Jana Lipczyńskiego

Panie Janie, Panie Janie... 35 km/h ! © kRs123


Robiłem zdjęcia, by później wiedzieć gdzie jechałem :) © kRs123


Wjechałem na teren "Dolina Baryczy" - jestem w domu. © kRs123


Niestety zapomniałem P. Janu o tym wspomnieć, innym razem. © kRs123


Po trasie czasówki Żmigrodzkiej :) © kRs123


Duży staw, dużo ludzi, dużo łabędzi :) © kRs123


Ładne rowerzystki, niestety z obstawą :D © kRs123


Ja byłem w Jamniku :) © kRs123


W końcu znajome tablice :) © kRs123


Jakiś meczyk klasy B :) © kRs123


Przed Trzebnicą taki jeden śpioch :) Oddychał, zalał :D © kRs123


Trzebnica. © kRs123


Widok z Trzebnicy na Wrocław. © kRs123


Wypadek, wolna cała droga :) © kRs123


Drugi leżał w rowie, 3 karetki, 3 zastępy straży. © kRs123


"Panie, zawracaj, 10 km korku" :D © kRs123


Latające krowy jednak istnieją :) © kRs123


A tak wygląda obecnie moja ręka - znowu :D © kRs123


Dane wyjazdu:
201.00 km 1.00 km teren
07:28 h 26.92 km/h:
Maks. pr.:41.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy:270 m

Wyjazd z HUSARIĄ w peletonie.

Niedziela, 18 marca 2012 · dodano: 18.03.2012 | Komentarze 8

Dzisiaj wraz z Tomkiem T., czyli z Ufem wybraliśmy się na ciekawy wyjazd, chodzi mi o gruby peleton zorganizowany przez Husarię szosową z Wrocławia.

Czas się zbierać ! © kRs123


Rano miałem malutki problem ze spakowaniem się, a to zapodziałem gdzieś klucz do garażu, a to zapomniałem słuchawek. Zebrałem się o 7:16 z garażu, by w dobrym tempie cisnąć na stację PKP w Oleśnicy, gdzie czekał na mnie już Tomek. Udało się ! Zdążyłem, minutka dłużej i byśmy musieli naginać na Wrocław rowerami :) Padły nawet takie słowa, ponieważ mieliśmy dużo czasu. Tym razem jednak roweru nie udało mi się przewieźć za darmo, konduktor nie był tak łaskawy, razem zapłaciliśmy 22 zł. Zdzierstwo w biały dzień.

Ufo smaruje FL Wet swój łańcuch. © kRs123


Elektrociepłownia na Nadodrzu we Wrocławiu © kRs123


Ogołocony Herciu z KrS :) © kRs123


Wrocław Mikołajów - ciekawy budynek © kRs123



Na głównym we Wrocku pojawiliśmy się o 9:13 i czekaliśmy na Maćka, który miał nam towarzyszyć dzisiaj, niestety jak się później okazało, przeholował nieco na imprezie i nie miał przy sobie rano telefonu :D Na szczęście to właśnie z nim wracałem do Sycowa po kilku godzinach :)

A główny wciąż w budowie. © kRs123


Małe zmiany wizualne © kRs123


Sky Tower po drodze © kRs123


Z Ufem pojawiliśmy się na rogu Hallera i Grabiszyńskiej 20 minut przed czasem, jechaliśmy po drodze z kilkoma osobami, a na miejscu spotkania czekało już około 20 kolarzy.

Grupa się powiększa © kRs123


Poczekaliśmy na wszystkich, przywitaliśmy się i ruszyliśmy peletonem składającym się z około 30-40 osób na przejażdżkę. Średnia oscylowała przez pierwsze 30 km w granicach 30-35 km/h, więc dawaliśmy sobie bez problemu radę, niestety później wyłoniła się czołówka i poszli do przodu.

Czołówka ciągnie © kRs123


Tył napiera © kRs123




Peleton się rozerwał i podzielił na wiele małych grupek. Ja jechałem z Tomkiem i Pawłem (Piotrkiem?) swoim tempem, także w granicach 30 km/h, ale bez zbędnego rwania :P

Krycha ubrany na ciepło © kRs123



No to czas na zmiane :) © kRs123


Dojechaliśmy razem do Środy Śląskiej, pojechaliśmy do parku na przekąskę i na ORLEN załatwić potrzebę i ściągnąć ciepłe spodnie.

Z tymi Panami jechałem © kRs123


CIekawy budynek w Środzie Śląskiej © kRs123


Pomnik na "rynku" w ŚŚ © kRs123


Dzwonnica przy kościele św.Andrzeja © kRs123


Ładny pałacyk przy wyjeździe © kRs123



Dalej to już główną 94rką do Wrocławia.


Śląsk - Cracovia, 3:0 © kRs123


Kibice nadchodzą © kRs123


Na Legnickiej kolega nas pożegnał, a my ruszyliśmy dalej, tym razem do NETTO obok Hali Targowej.

Czas zrobić małe zakupy © kRs123


Trochę gazu i słodyczy :) © kRs123


Przejazdem © kRs123



Chwilę potem po niełatwych poszukiwaniach dojechał do nas Maciek, ten który wcześniej miał z nami jechać.

Maciek, pierwsza wspólna jazda © kRs123


Po drodze wypadek rodzinki i młodej "kierowczyni" © kRs123


Patrole na terenie całego Wrocławia © kRs123


Na ul. Rzeźniczej postawili:
Duże krzesło © kRs123


Hala Targowa nr 1 © kRs123


Nie wiem co to jest. © kRs123


EDIT: Już wiem ! To rotunda Panoramy Racławickiej.


Duży... © kRs123


Urząd Wojewódzki © kRs123


Przebiliśmy się przez Wrocław, zaprowadziłem kolegów przez Zakrzów na budowaną S-8 i jechaliśmy w stronę Oleśnicy.

Szkoła w Szczordem, tak robiłem podłogi © kRs123


Tomek pojechał na Dobroszyce po drodze, ja z Maćkiem prosto na Syców.

Wzbudzał zainteresowanie rzeszy ludzi w Ocy © kRs123



Ścianka wspinaczkowa na ATOLu w Oleśnicy © kRs123



Wiatr się wzmagał, na szczęście dla nas dogonił nas traktor ze zbiornikiem, jechaliśmy za nim ze średnią 28 km/h. I tak do samiutkiego Sycowa. Full konkret, to mi się podoba.

Zaczepiliśmy się nieznanej substancji :) © kRs123


Chwilę potem do POLO i odprowadziłem towarzysza do Komorowa, a sam pojechałem do Asi i dokręcić do 200 km. Udany dzień, świetne tempo, sporo ciekawych ludzi, sporo zdjęć i bolące teraz kolano :)

Ładny zachód słońca na ul. Kolejowej w Sycowie © kRs123




Dane wyjazdu:
252.00 km 11.00 km teren
11:45 h 21.45 km/h:
Maks. pr.:62.00 km/h
Temperatura:16.0
Podjazdy:880 m

Zimno, wysoko, świetnie ! :D

Sobota, 1 października 2011 · dodano: 09.10.2011 | Komentarze 0

Wyjazd miał odbyć się tydzień wcześniej, lecz Tomek nie miał czasu (student xD ), nic się nie stało, calutki tydzień był bardzo ciepły. Początkowym planem była godzina 6:30, lecz wyszło grubo po 7:00 :) Rano było chłodno, lecz Kiełba był okupiony w ubrania Lidl'owskie, które nie wyglądały najgorzej :P

Na "Bliskiej" Tomek podpompował oponki, a ja byłem tak rozgrzany po tych 3 km, że dosłownie cały parowałem, wtedy też zdjąłem co nieco z siebie. Do Oleśnicy "spokojnym" tempem, średnia 28 km/h. Jako, że towarzysz dawno na rowerze nie siedział to zrobiliśmy pierwszy przystanek w Gaszowicach. Co chwilę robiliśmy zmiany, także mogliśmy czuć się bardziej "PRO".

Autostrada S8 © rifleman


Przez Oce spokojnie i przecinając niewybudowaną jeszcze autostradę S8 chwilę się zastanowiliśmy i postanowiliśmy nie przeciskać się wioskami, lecz na pełnym chillu pojechać prościutką i płaściutką jak stół jezdnią. Tam tempo spadło i średnia oscylowała w granicach 25 km/h. Po drodze sporo mostów i wiaduktów, pokonywanie ich bokami itd., ale było warto :) Wyjechaliśy kilka wiosek przed Wrocławiem.

Nowe ciuchy Tomka © rifleman


Przez miasto nie obyło się bez problemów, w sumie to norma jak się chce trafić na konkretną, małą drogę :) Daliśmy radę i brnęliśmy dalej, będąc coraz to bliżej masywu.

Coraz bliżej Ślęży © rifleman


Z czasem zaliczaliśmy coraz więcej postojów, krótkich, długich, średnie też się zdarzały :D

Z innej strony, już niedaleko © rifleman


Na przełęczy byliśmy dopiero o 16:00, a wjeżdżać na Ślężę 30 minut później. Wjazd był bardzo średni, zdarzały się miejsca, gdzie można było normalnie się utrzymać na rowerze i niby jechać, lecz zatrzymując się nie było szans miejscami ponownie wsiąść na bike'a. Wszystko przez kostkę wysypaną na drogę, opona czuła się jak na lodowisku :) Kiełba miał już nawet myśli samobójcze i chciał wracać, lecz wybiłem mu to z głowy, bo był to jeden z moich celów tegorocznych.

Kawałek do szczytu po kamienistym zboczu © rifleman


Na szczycie kibelek pod drzewkiem oraz wcześniej zakupione kiełbaski.

To już u góry © rifleman


Nadajnik na szczycie © kRs123


Zabytkowy kościół na Ślęży © rifleman


Widok z góry © kRs123


Kolejny widoczek © kRs123


Powrót wieczorem - Tomek © kRs123


Zjazd miał być w kierunku Sobótki, lecz niebieski i żółty szlak nie były lajtowe jak się na początku mogło wydawać, zastaliśmy tylko skały i małe urwiska. Wyszło na to, że wracaliśmy szlakiem, którym się wspinaliśmy, czyli do Przełęczy Tępadła. Na dole byliśmy przed 19:00. W Sobótce zakupy i obmyślanie trasy powrotnej. Jeszcze było ciepło i w miarę żwawym tempem udajemy się w kierunku stolicy Dolnego Śląska. Docierając tam po 22 stawiliśmy się na rynku zjeść resztki posiłków tkwiących w mojej sakwie.

Dalej to już czołganie się do Sycowa tą samą drogą, którą przyjechaliśmy, czyli autostradą S8, na której goniły nas 2 szczekające psiaki. Na Shellu w Spalicach postój i ocieplanie się, ponieważ zaczęło robić się bardzo zimno, a Kiełba był przecież w krótkich spodenkach (SZACUN Stary !). Pani zaproponowała nam herbatkę za friko, więc czemu mamy nie skorzystać :D Dalej to już dobijanie do domu w potwornym zimnie, było 7 stopni :)

Drugi wyjazd z Tomkiem, drugi bardzo udany. Pozdro ! :P

Sama Ślęża zabrała nam kilka km ŚrV, więc normalnie podejrzewam było w granicy 25 km/h, było naprawdę mocne tempo :)



Dane wyjazdu:
212.00 km 3.40 km teren
09:10 h 23.13 km/h:
Maks. pr.:62.00 km/h
Temperatura:23.0
Podjazdy:240 m

Morze Bałtyckie #1

Wtorek, 26 lipca 2011 · dodano: 15.08.2011 | Komentarze 0

Nie mam coś od długiego czasu ochoty na dodanie porządnego opisu, to wklejam link do Pawła opisu.