Info
Ten blog rowerowy prowadzi Krystian z miasteczka Syców. Mam przejechane 20326.64 kilometrów w tym 1506.20 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.27 km/h i nie mam czym się chwalić :)Więcej o mnie.
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2015, Marzec3 - 0
- 2015, Luty1 - 0
- 2015, Styczeń1 - 0
- 2014, Listopad3 - 0
- 2014, Październik1 - 0
- 2014, Lipiec6 - 0
- 2014, Czerwiec13 - 0
- 2014, Maj10 - 2
- 2014, Kwiecień5 - 0
- 2013, Listopad1 - 4
- 2013, Październik4 - 17
- 2013, Wrzesień2 - 2
- 2013, Sierpień12 - 10
- 2013, Lipiec19 - 40
- 2013, Czerwiec17 - 17
- 2013, Maj18 - 44
- 2013, Kwiecień14 - 62
- 2013, Marzec15 - 64
- 2013, Luty5 - 8
- 2013, Styczeń15 - 13
- 2012, Grudzień11 - 24
- 2012, Listopad7 - 18
- 2012, Październik10 - 5
- 2012, Wrzesień16 - 31
- 2012, Sierpień27 - 25
- 2012, Lipiec5 - 4
- 2012, Czerwiec24 - 42
- 2012, Maj25 - 43
- 2012, Kwiecień31 - 29
- 2012, Marzec34 - 49
- 2012, Luty23 - 11
- 2012, Styczeń16 - 2
- 2011, Grudzień11 - 4
- 2011, Listopad19 - 6
- 2011, Październik8 - 3
- 2011, Wrzesień5 - 0
- 2011, Sierpień11 - 1
- 2011, Lipiec24 - 5
- 2011, Czerwiec23 - 6
- 2011, Maj23 - 31
- 2011, Kwiecień24 - 37
- 2011, Marzec23 - 13
- 2011, Luty6 - 0
Wpisy archiwalne w kategorii
2) 25-50 km
Dystans całkowity: | 4135.49 km (w terenie 388.90 km; 9.40%) |
Czas w ruchu: | 171:28 |
Średnia prędkość: | 22.83 km/h |
Maksymalna prędkość: | 66.70 km/h |
Suma podjazdów: | 7060 m |
Liczba aktywności: | 114 |
Średnio na aktywność: | 36.28 km i 1h 36m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
30.00 km
2.00 km teren
01:23 h
21.69 km/h:
Maks. pr.:50.00 km/h
Temperatura:24.0
Podjazdy:100 m
Rower:Hercules Icona
Michałków i Międzybórz.
Niedziela, 19 maja 2013 · dodano: 24.05.2013 | Komentarze 8
Z Rafałem do Międzyborza na mecz Pogoni z Zenitem. Po 1 połowie szybki powrót do Sycowa, bo okazało się że mam jechać do Michałkowa na Festyn Lotniczy, tym razem samochodem :)Zdjęć wiele nie będzie, bo mi się nie chce ich wstawiać prawie o 2 w nocy :) A w dzień tym bardziej mi się nie chcę nawet wpisu zrobić :P
Samoloty, rowery :)© kRs123
Kocyki© kRs123
Kocyki, trawka© kRs123
Spadali z kosmosu© kRs123
Najzwinniejszy© kRs123
Jeden z lepszych© kRs123
Samoróbki też niczego sobie© kRs123
Pokonałyby Najmana ?© kRs123
.
Kategoria 2) 25-50 km
Dane wyjazdu:
36.00 km
4.00 km teren
01:25 h
25.41 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:24.0
Podjazdy:100 m
Rower:Kettler Paramount
Po pracy na racuszki do Babci :)
Czwartek, 16 maja 2013 · dodano: 18.05.2013 | Komentarze 3
Pokrótce: do pracy z rana. Po pracy około godziny 15 (szybciej skończyliśmy) ruszyłem do babci, która wczoraj obiecała mi racuszki :) Dostałem to, na co miałem ochotę od wczorajszej wizyty. Zjadłem i pojechałem z dziadkiem na pole kosić żyto dla krowy. Pojechaliśmy, wziąłem jeszcze dziewczyny na wóz i tak sobie po swojsku i jak za dawnych czasów jechaliśmy. Do pełni klimatu brakowało mi jedynie koni. Ogólnie fajny wyjazd.Noody nie żyje, to pojawił się szczekliwy Rambo© kRs123
Króliczki już niedługo do zjedzenia :D© kRs123
Czyżby szykowały się świeżutkie indyczki ?© kRs123
Indyczka wszystko przygarnie :)© kRs123
Ojciec, a zarazem zabójca kogutów. Gul Gul Gul© kRs123
No to ruszamy na pole© kRs123
Władimirc T25 w polu© kRs123
Dziadek nie odpuści i nie chce odpoczywać na starość© kRs123
Mania wariuje i się przymila© kRs123
Natalia i Martyna© kRs123
No siema© kRs123
No siema x2© kRs123
W końcu się zmęczyła© kRs123
Małe pozowanko, mają parcie na szkło :)© kRs123
Mikrofon jest, można śpiewać :)© kRs123
Kategoria 2) 25-50 km, samotnie
Dane wyjazdu:
45.00 km
3.00 km teren
01:45 h
25.71 km/h:
Maks. pr.:50.00 km/h
Temperatura:20.0
Podjazdy:100 m
Rower:Kettler Paramount
Miasto, praca, dziadkowie i Noody
Środa, 15 maja 2013 · dodano: 15.05.2013 | Komentarze 0
Rano bieganie po dentystach, urzędach i lekarzach. Następnie po sklepach budowlanych, a jeszcze później na chwilę do pracy i potem do babci.Okazało się, że Noody, mój kochany piesek, który od 10 lat mnie ubóstwiał, biegał i wariował tylko ze mną (znaczy ze mną najbardziej) nie żyje. Lubiłem z nim przebywać całe dnie, za dzieciaka spędzałem z nim całe wakacje, zwiedziliśmy wszystkie lasy dookoła. Potrafił przyciągnąć 20 kg pniaka by się z nim bawić, nie zdarzyło się, by nie pobiegł za kijem i go nie przyniósł. Po prostu pies WIECZNIE radosny ! Niestety zdechł kilka dni temu, nikt mi o tym nie mówił, by mnie nie dołować. Co się stało ? Powiesił się. Ktoś zapyta jak pies się może powiesić, a może.
Miał łamane nogi, wychodził cało z potrąceń i porachunków z innymi psami, zdarzało się, że wracał po tygodniu-dwóch, czasem już ledwo żył, lecz zawsze wychodził na prostą i biegał jak szalony (nawet majac złamaną nogę biegał na 3 z grymasem na pysku). Przeżył 10 lat, a w głowie miał nadal słodkiego szczeniaka. Niestety nie było mi dane się z nim pożegnać. Cóż, bardzo mi przykro, bo spędziłem z tym psiakiem pół dzieciństwa. Jak się stała ta tragedia ? Był na łańcuchu, skoczył na przyczepę, której dziadek nigdy nie stawiał obok niego, zahaczył się łańcuchem o nią i zawisł na przyczepie i się udusił. Smutne, prawda ? Cała rodzina chodziła zapłakana, bo taki pies już nigdy się nie trafi. Były kiedyś nawet takie myśli, że chciałem go mieć koniecznie w Sycowie, chociaż 4 piętro do tego nie jest zbytnio dobre. Dobra, więcej nie piszę.
Na mono dzisiaj się nie wybieram, a Chelsea w ostatniej minucie finału LE zdobyło zwycięską bramkę, a byłem bardziej za Benfiką.
Noody - takiego go zapamiętam© kRs123
Biegał nawet za Hanną© kRs123
http://youtube/My5nGxWilgM
Kategoria 2) 25-50 km, samotnie
Dane wyjazdu:
36.52 km
2.00 km teren
01:22 h
26.72 km/h:
Maks. pr.:55.00 km/h
Temperatura:7.0
Podjazdy:100 m
Rower:Hercules Icona
Po pracy na rower.
Środa, 6 marca 2013 · dodano: 06.03.2013 | Komentarze 6
Syców - Trębaczów - Gronowice - Dalborowice - Dziadowa Kłoda - Syców.Dzisiaj planowałem wyjechać z rana na jakieś 100 km, jednak zadzwonił do mnie Szefo i musiałem stawić się w pracy na kilka godzin. Zebrałem się na rower dopiero około 16. Dystans miał być około 50-60 km, wyszło nieco mnie, ponieważ pod koniec było już ciemno i zimno.
Moja RUDA bestyja !© kRs123
Straszył i w ten sposób !© kRs123
Żartowniś wystawiał język :P© kRs123
Chyba będą goście.© kRs123
Jak się zmęczył, to się położył.© kRs123
I leżał Rudzielec.© kRs123
Pewnie chciał liznąć "Wypasionego".© kRs123
Zachód słońca w Gronowicach.© kRs123
A na jutro zapowiadają deszczyk, oby przyszedł jak najpóźniej.
Kategoria 2) 25-50 km, samotnie
Dane wyjazdu:
32.00 km
3.00 km teren
01:10 h
27.43 km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:4.0
Podjazdy: 30 m
Rower:Kettler Paramount
Spontaniczny Trębaczów
Piątek, 1 marca 2013 · dodano: 01.03.2013 | Komentarze 2
Spontaniczny wypad do Trębaczowa. Jechało się z wiatrem, lecz szybko wracałem (miałem zamiar jechać do Gronowic) bo chciałem jeszcze coś załatwić na Zawadzie. Potem wróciłem do domu, w tą stronę jechało się gorzej, bo pod mocny wiatr, ale i tak dobrze że coś pojeździłem. Pewnie dlatego, że przesmarowałem łańcuch i dopompowałem oponki, od razu się lepiej jechało :) Kategoria 2) 25-50 km, samotnie
Dane wyjazdu:
34.00 km
6.00 km teren
01:30 h
22.67 km/h:
Maks. pr.:50.00 km/h
Temperatura:0.0
Podjazdy: 50 m
Rower:Kettler Paramount
Turniej w Dziadowej Kłodzie
Niedziela, 10 lutego 2013 · dodano: 11.02.2013 | Komentarze 6
Dzień wcześniej po rozmowie z Karolem na stadionie, na którym grali sparing z Trębaczowem doszedłem do wniosku, że jeśli jutro grają turniej halowy w Dziadowej Kłodzie, to czemu nie pojechać ? Tak też zrobiłem, dzień był ładny, wszystko pasowało, niestety zimowa kurtka była zbyt zimowa na początku i nieco się zgrzałem (powrót był chłodniejszy). Najpierw 3 km na Zawadę na obiadek, mamusi w domu nie ma, to muszę się posilać na wszelaki sposób :) Dalej dojechałem do Ślizowa polami i lasami, które nadal były nieco błotniste. Tam też się ciut zapociłem, dlatego kolejne kilometry do Dziadowej były troszkę luźniejsze, by nieco się wywietrzyć :DNastępnie turniej, który przekibicowałem u boku Ewy, czasem Karola i Damiana. Po 2,5 godzinach nastał czas powrotu do domu. Było nieco chłodniej, ale w głowie miałem wizję pierogów, które miały być robione u Asi na mój tygodniowy pobyt w Warszawie, nie mogłem nie pojechać. Pojechałem, pojadłem, pogadałem i powrót był najciekawszy.
Wracając w stronę domu, dystans około 1 (jednego) kilometra pokonał ze mną porządnych rozmiarów Jastrząb. Leciał około 2-3 metrów obok mnie chcąc wylądować przed moimi kołami, lecz ja mu to utrudniałem jadąc. Piękna sprawa, szkoda że było tak ciemno i nie mogłem zrobić zdjęcia jak szybuje obok mojej głowy. Kolejne kilometry powrotu były bardzo radosne z tego powodu.
Nowy Media Expert woził ludzi czymś takim :)© kRs123
Droga S8 Syców - Wrocław© kRs123
Turniej z Dziadowej.© kRs123
3 miejsce, "Wychowankowie Dziadowej Kłody"© kRs123
Kategoria 2) 25-50 km, samotnie
Dane wyjazdu:
35.00 km
20.00 km teren
01:37 h
21.65 km/h:
Maks. pr.:46.00 km/h
Temperatura:-5.0
Podjazdy: 50 m
Rower:Kettler Paramount
Terenowo i zimowo !
Sobota, 8 grudnia 2012 · dodano: 14.12.2012 | Komentarze 3
Od środy byłem już w Sycowie, następnie po dwóch ciężkich dniach w pracy przyszła sobota. W tym dniu nie pracowaliśmy, bo w Centrum Kultury w Sycowie nie było prądu, a w takich warunkach podłogi kłaść się nie da :) Dokładniej mówiąc robimy całą scenę w SOKu z długich 4,5 metrowych sosnowych desek. Deski oczywiście krzywe i za krótko i szybko suszone. Ale jakoś położyć to trzeba. Na rower wsiadłem około godziny 11 i pojechałem na Zawadę, wróciłem, pojechałem na miasto i dogoniłem tam Asię. Następnie rozpocząłem swoją terenową objazdówkę. Objechałem wszystko co się da i dalej w kierunku Zawady, gdzie udałem się w okoliczne pola. Tak sobie jeździłem będąc blisko Kozy Wielkiej oraz Ślizowa. Odwiedziłem PKP Syców, a także bawiłem się w tropiciela, ganiałem się za sarnami :) Ciekawy dzień, lecz przez te penetracje okolicznych lasów i pól rozbroiło mnie małe przeziębienie...Park w Sycowie - 1© kRs123
Park w Sycowie - 2© kRs123
Park w Sycowie - 3© kRs123
Park w Sycowie - 4© kRs123
Park w Sycowie - 5© kRs123
Park w Sycowie - 6© kRs123
Park w Sycowie - 7© kRs123
Szadź na drzewach© kRs123
Kettler w szadzi© kRs123
Efekt mglistych i śnieżnych dni :)© kRs123
Zimowe widoki :)© kRs123
Szukałem i szukałem.© kRs123
Znalazłem pierwszą !© kRs123
Była i reszta rodzinki.© kRs123
Po śladach ku sarninie :)© kRs123
Jeździłem i jeździłem w obie strony.© kRs123
Dojechałem do torów.© kRs123
Polne wiadukty.© kRs123
Dojeżdżałem powoli do stacji PKP Syców© kRs123
Powrót do dzieciństwa :)© kRs123
Jest i PKP© kRs123
Kategoria 2) 25-50 km, samotnie
Dane wyjazdu:
26.00 km
0.00 km teren
01:04 h
24.38 km/h:
Maks. pr.:54.00 km/h
Temperatura:-3.0
Podjazdy: 50 m
Rower:Hercules Icona
Herculesem, zimowo, śniegowo, brrr...
Wtorek, 4 grudnia 2012 · dodano: 06.12.2012 | Komentarze 1
W końcu przyszedł czas, kiedy załatwiłem wszystkie najważniejsze rzeczy, tzn. ZDAŁEM prawko, mogłem w końcu na spokojnie wrócić do Sycowa. Ostatnio ciągle jeżdżę na stopa mimo temperatur minusowych, jednak dzisiaj było już ciemno i późno. Postanowiłem wsiąść w Kangurka. Oczywiście podjechał malutki busik z o dziwo kilkoma wolnymi miejscami, które zostały zajęte po przystanku na Grunwaldzie. Ważący około 20 kilogramów plecak oraz laptopa miałem na kolanach, ponieważ w przejściu nie było miejsca. Niewygodnie i wolno. Jednak wolę jeździć na stopa i postać sobie tą godzinkę z karteczką, poznać kogoś z reguły sympatycznego oraz dotrzeć na luzie do domu...Dojechałem, pochwaliłem się, że zdałem i pognałem na rower ! Miałem dojechać do Goszcza, jednak zima się skumulowała w Dziesławicach, posypało śniegiem i lekko popadało, pojechałem 2 km dalej i wtedy zrezygnowałem, wróciłem do domu, na szczęście z wiatrem.
Na początek bardzo ciepłe zdjęcie na rozgrzanie :)
Ciepłe zdjęcie na zimowe dni ! :)© kRs123
A to ja i słit focia :D© kRs123
Powoli robi się zimowa atmosfera :)© kRs123
Rower nie ujedzie na soli za dużo...© kRs123
We Wrocławiu znalazłem mojego nowego przyjaciela :) Tymczasowo jest on Psajdakiem, bo mi się z nim skojarzył :P Póki co będzie ze mną jeździł na rowerze !
Z lewego profilu :)© kRs123
Muszę mu jeszcze odpicować nozdrza i będzie idealny :)
Z prawego profilu...© kRs123
Wypożyczyłem również kilka książek o tematyce rowerowej z wrocławskich bibliotek. Po tą najważniejszą dla mnie nie pojechałem, znajduje się na drugim końcu Wrocławia, może innym razem :)
Psajdak w książkach :)© kRs123
Kategoria 2) 25-50 km, samotnie
Dane wyjazdu:
25.00 km
6.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:55.00 km/h
Temperatura:10.0
Podjazdy: 50 m
Rower:Hercules Icona
Niepodległość - rowerem
Niedziela, 11 listopada 2012 · dodano: 13.11.2012 | Komentarze 1
Miechów, Zawada, Park, Zawada.Goniłem traktor przez około pół kilometra, dociągnąłem go jak jechał około 50 km/h. Jechał ile wlezie, nie popuszczał. Nawet nie zdążyłem odpocząć jadąc za nim, skręcił po około kilometrze :)
Kategoria 2) 25-50 km, samotnie
Dane wyjazdu:
26.00 km
4.00 km teren
01:05 h
24.00 km/h:
Maks. pr.:36.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m
Rower:Kettler Paramount
Blisko domu
Sobota, 3 listopada 2012 · dodano: 13.11.2012 | Komentarze 0
Kategoria 2) 25-50 km, samotnie