Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Krystian z miasteczka Syców. Mam przejechane 20326.64 kilometrów w tym 1506.20 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.27 km/h i nie mam czym się chwalić :)
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl
Pogoda Syców
© mojapogoda.com

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kaeres123.bikestats.pl
Image and video hosting by TinyPic
Dane wyjazdu:
85.30 km 0.80 km teren
03:30 h 24.37 km/h:
Maks. pr.:45.90 km/h
Temperatura:19.0
Podjazdy:180 m

Opalanko do Oleśnicy

Niedziela, 3 kwietnia 2011 · dodano: 03.04.2011 | Komentarze 2

W planach miałem Oleśnicę i tak też się stało, jeszcze dla pewności wziąłem mapę od Asi, jak się później okazało, postąpiłem bardzo słusznie. Wyjechałem z garażu o 11 czasu polskiego, by po chwili odebrać mapę Oleśnicy i okolic. Po kolejnych 30 minutach wyruszyłem we właściwą trasę. Chciałem szybko wrócić, by skorzystać z tego ciepłego dnia jeszcze spacerując po miejscowym parku. Pojechałem przez Wielowieś, gdzie ujrzałem coś ciekawego.
CowHorse © krystian2632

Dalej to Działosza, Zawada i skręciłem na Szczodrów. Przed tym skrętem jechało się bardzo lekko, na prostej zrobiłem rekord prędkości tego dnia, ale to tylko dzięki pomocy wiatru, który mi towarzyszył. W Szczodrowie pełno ludzi i msza święta w pierwszym kościele, zdjęcie mam jednak tego drugiego.
Kościół w Szczodrowie © krystian2632


Następnie pojechałem na Ostrowinę. Z tego co wiedziałem jest tam DOM POMOCY SPOŁECZNEJ. Dom, a raczej zamek był moim zdaniem piękny.
Oto on:
Dom Pomocy Społecznej w Ostrowinie © krystian2632


Następnie to musiałem dojechać DK nr 25 do samej Oleśnicy. W połowie tej drogi, tzn. przy zjeździe na Cieśle zrobiłem sobie krótki niewymuszony niczym postój. Tam też spotkałem miłego pana, który uśmiechając się przejechał dalej.
Znak przed Spalicami © krystian2632

Jak widać wybór miałem tylko jeden, więc pojechałem prosto. Po chwili ujrzałem grupkę kolarzy, z bliska okazało się, że był to młody osobnik płci męskiej (ok. 25 lat) prowadzący po kolei za sobą - prawdopodobnie żonę, córkę i mamę :) Wymieniwszy się pozdrowieniami pokierowałem się dalej. Było fajnie dopóki dalej nie minął mnie jakiś koleś na Meridzie, ja rękę podnoszę, a ten burak nawet nie raczył kiwnąć głową, wiec mając go gdzieś z uśmiechem pojechałem dalej :D
Wjeżdżając do Ocy zrobiłem zdjęcie ładnej wieży ciśnień, która wieczorami świeci na niebiesko, mawiają, że zamieszkuje tam Fiona od Shreka ;p
Wieża ciśnień w Oleśnicy © krystian2632


Następnie to już prosto na rynek.
Ratusz w Oleśnicy © krystian2632


Tam też spotkałem wielu kolarzy, aczkolwiek jeden okazał się warty rozmowy. Stanąłem niedaleko niego, a ten po chwili podjechał zaciekawiony :)
Oto on:

Pan z pasją z Wrocławia © krystian2632


Zaciekawiły mnie jego opowieści o jego historii z rowerami itd. :) Mimo bardzo słabego sprzętu pasja wygrała i prowadzi go po polskich drogach :) Jako, że ma dużo czasu to postanowił go spędzać na rowerze. Robi to od wielu wielu lat.
Pogadałem, pożegnałem się i w drogę :) Jeszcze tylko pozostało mi zjeść kanapeczki i wio na PKP.

PKP w Oleśnicy © krystian2632


PKP Oleśnica © krystian2632


Uzupełnić płyny i w dalszą drogę póki słońce pomaga.

Dolina Baryczy we wsi Bogusławice © krystian2632


Przez Cieśle do DK nr 8.

PKP Cieśle:
PKP Cieśle © krystian2632


W drodze do Poniatowic 2 razy mijała mnie jednostka policji. Myślałem sobie: czyżby chcieli mnie zatrzymać i wlepić jakiś mandacik ? ;p No i by się nazbierało. Brak świateł (przecież był dzień), brak dzwonka i jazda po DK nr 8 (wiem, że przez kawałek nie można, ale czy akurat tam ?). To chyba tyle :p Miałem kask, więc mnie zostawili w spokoju. Tyle dobrze.

Hotel Amber © krystian2632


Następnie widząc wysoki kościół pojechałem wzdłuż Poniatowic, tych właściwych. Spotykając Wiśnię po drodze pojechałem dalej "gubiąc" niby drogę. Dojechałem na PKP Poniatowice:

PKP Poniatowice © krystian2632


No i spotkałem bacznie przyglądające się mi dwa BOĆKI maści biało czarnej :D Pierwsze w tym roku ! :p
Bociany w Poniatowicach © krystian2632


Potem przez Osadę Leśną i PKP Jemielna Oleśnicka do Gaszowic. Tam już czekała mnie droga główna.
Następnie należał mi się odpoczynek i udałem się na stację benzynową w Stradomii Wierzchniej.
Wietrzenie skarpetek © krystian2632


Po krótkim wietrzeniu obuwia i skarpetek zjadłem Princessę orzechową i pojechałem dalej zahaczając o Zalew. Ruchu było pełno no i oczywiście te "motorynki". Po całej trasie miałem ich dość, co chwile jakiś z prędkością światła wymijał mnie na centymetry.
Zalew w Stradomii © krystian2632


No i upragniony Syców. Jeszcze tylko dojechać do garażu przez teren i dostanie się do lodówki :)
terenowy Syców © krystian2632


Trasa ciekawa i bardzo udana mimo, że stówka nie została osiągnięta. Dalej prysznic i spacer z Asią.





Komentarze
VSV83
| 11:47 poniedziałek, 4 kwietnia 2011 | linkuj Zgadzam się,fajnie napisane,tradycyjnie duży + za wszystkie fotki związane z PKP.
completny
| 22:27 niedziela, 3 kwietnia 2011 | linkuj fajna relacja ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa kjakw
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]