Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Krystian z miasteczka Syców. Mam przejechane 20326.64 kilometrów w tym 1506.20 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.27 km/h i nie mam czym się chwalić :)
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl
Pogoda Syców
© mojapogoda.com

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kaeres123.bikestats.pl
Image and video hosting by TinyPic
Dane wyjazdu:
67.00 km 3.00 km teren
03:00 h 22.33 km/h:
Maks. pr.:50.00 km/h
Temperatura:2.0
Podjazdy: 80 m

"Halny wieje, chłodzi chłód, ja na rower i jak z nut".

Niedziela, 17 marca 2013 · dodano: 17.03.2013 | Komentarze 4

Wczoraj nie skorzystałem z pięknej soboty, więc pozostała mi niedziela, niestety ta już nie zapowiadała się tak kolorowo, a mianowicie to tylko ten wiatr był niepokojący. Jednak chęć zrobienia kilku kilometrów mnie zmotywowała i wyjechałem. Zrobiłem to późno, początkowo miałem wyjechać przed obiadem, więc zjadłem posiłek przedobiadowy w formie kanapek, jednak przedłużyło mi się i zostałem skuszony schabowym z pire i warzywami. Po 2 kilometrach musiałem się wrócić, bo zapomniałem odpiąć wally'ego z Kettlera, jakbym miał wracać po nocach.

Drewniany kościół Koza Wielka - XVII/XVIII © kRs123


Koza Wielka © kRs123


Dzisiejszym celem było dojechanie do rynku w Kępnie bocznymi drogami. Lubię te trasy, jednak lepiej się tamtędy jeździ wiosną, wszędzie pola, rzepak, krzaczki, górki i piękne widoki, nic tylko jechać z dziewczyną :) Pierwsza część była centralnie pod wiatr, jednak słońce mocno świeciło i nie było mi zimno.

Ja szczęście znalazłem już w garażu :) © kRs123


Widoki jeszcze mało wiosenne. © kRs123


Kto to taki ? © kRs123


Po drodze jeszcze posiedziałem około 20 minut ze słodkimi konikami. Jeden Pan nawet zaproponował bym przesiadł się ze swojego rumaka na te za płotem :)

Koń i Koń. © kRs123


Koń. © kRs123


Koń z profilu. © kRs123



Zimno dopiero przyszło gdy musiałem wracać. Na rynku posiedziałem chwilkę i udałem się tą samą drogą, czyli obok cmentarza na Grębanin. Słońce niestety musiało w końcu się schować, na termometrze temperatura spadła niewiele poniżej zera, a moje stopy powoli odmawiały posłuszeństwa. Byłem dobrze ubrany, brakowało tylko ocieplaczy na stopy, zostało do domu 20 km, a ja już nie czułem stóp, ale jakoś dałem radę. Im bliżej domu, tym czułem się lepiej.

I jestem w Kępnie. © kRs123


Ratusz w Kępnie. © kRs123


Fontanna na rynku, jeszcze bez wody. © kRs123


A tu koniki wcześniejsze i te dzisiejsze.



Kategoria 3) 50-75 km, samotnie



Komentarze
niradhara
| 07:31 poniedziałek, 18 marca 2013 | linkuj Uroczy tytuł i ciekawe foty, miło było tu zajrzeć :-)
kaeres123
| 23:25 niedziela, 17 marca 2013 | linkuj Grigor- Masło maślane zamierzone :) Tak ma być ! No fakt, podobieństwo z profilu nawet jest.

Magda - "nogawiczek" nie mam, miałem już dawno kupić, ale wyleciało mi z głowy i jakoś tą zimę przechulałem bez. Na jesień już będę miał.
maratonka
| 23:01 niedziela, 17 marca 2013 | linkuj Przy takim wietrze bez nogawiczek? Oszalał czy co?
grigor86
| 22:38 niedziela, 17 marca 2013 | linkuj To żeś pojeździł :-0 Ten tytuł z tym chłodzącym chłodem, to troszkę jak masło maślane, ale to co :-) Pan z 8 zdjęcia podobny trochę do Grzegorza Schetyny :-0
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa sobot
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]