Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Krystian z miasteczka Syców. Mam przejechane 20326.64 kilometrów w tym 1506.20 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.27 km/h i nie mam czym się chwalić :)
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl
Pogoda Syców
© mojapogoda.com

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kaeres123.bikestats.pl
Image and video hosting by TinyPic
Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2011

Dystans całkowity:1189.24 km (w terenie 19.00 km; 1.60%)
Czas w ruchu:52:07
Średnia prędkość:22.82 km/h
Maksymalna prędkość:61.60 km/h
Suma podjazdów:1440 m
Liczba aktywności:23
Średnio na aktywność:51.71 km i 2h 15m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
20.10 km 0.00 km teren
00:53 h 22.75 km/h:
Maks. pr.:36.10 km/h
Temperatura:17.0
Podjazdy: m

Nocna jazda po Sycowie

Piątek, 17 czerwca 2011 · dodano: 18.06.2011 | Komentarze 0

Wróciłem z basenu i wieczorem wybrałem się na miasto. Oczywiście sporo młodzieńców już zaliczyło zgona :) Zaliczyłem osiedle Zawada, Komorów i większość Sycowa objechałem. Uratowałem jednego pijaka z opresji. Leżał na środku jezdni nabombany nieziemsko, nigdy nie widziałem aż tak pijanego osobnika. Oczywiście pomogłem mu, ledwo, ale dałem rade go ściągnąć z asfaltu i odciągnąć z dala od niego. Przeprowadziłem go przez największe hopki i zostawiłem w spokojnym miejscu. Następnie wróciłem do domu.
Kategoria 1) 0-25 km, samotnie


Dane wyjazdu:
17.15 km 0.00 km teren
00:54 h 19.06 km/h:
Maks. pr.:28.90 km/h
Temperatura:18.0
Podjazdy: m

Tu i tam

Czwartek, 16 czerwca 2011 · dodano: 16.06.2011 | Komentarze 0

Odprowadzanie Aśki i nocna jazda po Sycowie.
Kategoria 1) 0-25 km, samotnie


Dane wyjazdu:
70.35 km 5.50 km teren
03:00 h 23.45 km/h:
Maks. pr.:52.90 km/h
Temperatura:25.0
Podjazdy:250 m

Scw - KG - M-bórz - Drołt - Scw

Środa, 15 czerwca 2011 · dodano: 15.06.2011 | Komentarze 0

Prosta trasa, trochę terenu, odwiedziłem babcię i zjadłem tam kanapkę. W Sycowie zjechałem się z Ratajem, który dał mi swoje zdjęcia z Łodzi. Droga powrotna ze średnią około 31 km/h, prułem jak głupi dla własnej satysfakcji.

Kategoria 3) 50-75 km, samotnie


Dane wyjazdu:
11.10 km 5.00 km teren
00:35 h 19.03 km/h:
Maks. pr.:41.70 km/h
Temperatura:25.0
Podjazdy: m

Po Sycowie

Wtorek, 14 czerwca 2011 · dodano: 15.06.2011 | Komentarze 0

Pojechałem na PKP i będąc tam postanowiłem poszukać zjazdu rowerowego, o którym wcześniej słyszałem. Udało mi się go znaleźć i powoli po nim zjechać.

PKP Syców - peron 2 © kRs123
Kategoria 1) 0-25 km, samotnie


Dane wyjazdu:
137.10 km 0.60 km teren
06:22 h 21.53 km/h:
Maks. pr.:52.90 km/h
Temperatura:24.0
Podjazdy:150 m

Powrót z Łodzi do domu

Niedziela, 12 czerwca 2011 · dodano: 15.06.2011 | Komentarze 0

.

Tym razem również odsyłam do relacji "pape93"

Przygotowania do wyjazdu... © kRs123


Pompowanko na Bliskiej © kRs123




Dane wyjazdu:
168.40 km 1.50 km teren
07:41 h 21.92 km/h:
Maks. pr.:47.40 km/h
Temperatura:23.0
Podjazdy:410 m

Do Łodzi na raz

Sobota, 11 czerwca 2011 · dodano: 15.06.2011 | Komentarze 1

Odsyłam do Pawła zdjęć.

I dodaję kilka moich:

spakowani = gotowi © pape93


Jedzonko w Błaszkach © kRs123


Jeszcze kawałek © kRs123


I jesteśmy u celu © kRs123




Dane wyjazdu:
13.66 km 0.00 km teren
00:39 h 21.02 km/h:
Maks. pr.:47.00 km/h
Temperatura:18.0
Podjazdy: m

Działosza - Św. Marek - Syców

Czwartek, 9 czerwca 2011 · dodano: 09.06.2011 | Komentarze 0

Wycieczka bez większej historii... miałem podregulować przerzutki i dopieścić Herculesa przed wyjazdem do Łodzi, ale jakoś mi czasu brakło, a teraz oglądam meczyk POL - FRA.
Kategoria 1) 0-25 km, samotnie


Dane wyjazdu:
35.80 km 0.00 km teren
01:33 h 23.10 km/h:
Maks. pr.:51.20 km/h
Temperatura:30.0
Podjazdy: m

Dziesławice, M-bórz, Syców

Wtorek, 7 czerwca 2011 · dodano: 07.06.2011 | Komentarze 1

Ubrany w normalne ciuchy jeździłem sobie po mieście, lecz podkusiło mnie, bym udał się dalej, w Komorowie postanowiłem skręcić na Dziesławice, tam też udałem się do wiejskiego sklepu, obsłużyła mnie 70 letnia Pani, na półkach nie było nic, jak za komuny, koleś popijał któregoś już browarka, a po chwili wszedł do Astry II i pojechał... masakra. Następnie na Międzybórz przez Ose i dalej prosto do Sycowa. Tempa nie podkręcałem, bo coś mi w głowie się jechać nie chciało szybko, może to wina, że pampersa nie miałem :)
Kategoria 2) 25-50 km, samotnie


Dane wyjazdu:
14.10 km 0.00 km teren
00:40 h 21.15 km/h:
Maks. pr.:48.80 km/h
Temperatura:22.0
Podjazdy: m

Po mieście...

Poniedziałek, 6 czerwca 2011 · dodano: 06.06.2011 | Komentarze 0

Po mieście...
Kategoria 1) 0-25 km, samotnie


Dane wyjazdu:
38.40 km 0.50 km teren
01:57 h 19.69 km/h:
Maks. pr.:52.40 km/h
Temperatura:29.0
Podjazdy: m

Na Kobyłkę z małym pechem

Niedziela, 5 czerwca 2011 · dodano: 05.06.2011 | Komentarze 1

Początkowe plany oscylowały, że przejadę dzisiaj niecałe 150 km, ale wszystko uległo zmianie jak na chwilę położyłem się na słońcu :) Odeszły mi siły na cokolwiek, jednym słowem "zamuliłem"... :) Po 3 godzinach opalania i chodzenia po ogródku zebrałem się na powrót, lecz do domu nie dotarłem, a na trasę w stronę Ostrzeszowa. W Pisarzowicach dorwał mnie Darek z Kępna na carbonowej szosie i zaproponował mi, bym podczepił mu się na koło. Jako, że byłem lekko zaspany i o dziwo czułem się zmęczony to myślałem, że sobie nie poradzę, lecz nie było tak źle. Kolega narzucił tempo ze średnią około 33-34 km/h. Męczyłem się tylko pod górki, gdzie brakowało mi prawie tlenu, a na prostych i zjazdach to był pełen komfort, używałem nawet hamulców :) W Kobylej Górze chwilę pogadaliśmy i odprowadziłem go jeszcze kawałek na drodze do Ostrzeszowa, a następnie każdy pojechał w swoją stronę. Nad zalewem masa ludzi, porównywalnie z wakacjami. Znalazłem znajomych na plaży i jakiś czas z nimi tam posiedziałem, by po chwili poczuć na sobie krople deszczu. Dojechałem tylko do centrum to wiedziałem, że będzie to coś poważniejszego. Schowałem się na przystanku, kupiłem loda "Alicja" i jabłkowego żywca i czekałem, aż burza z deszczem zanikną. Minęła około godzina i wyruszyłem na Syców. Jechało się przyzwoicie, zachwycałem się co rusz widokiem chmur, promieni przez nie przechodzących itp. zjawisk. W Pisarzowicach była jakaś impreza, przejechałem wieś i zostało mi około 3 km do miasta, gdy poczułem, że rzuca mi tyłem. Wiedziałem od razu co się stało. Jakieś gówienko nie wiadomego pochodzenia wbiło mi się w oponę jak w masło. Moja pierwsza od roku wymiana dętki spowodowana przebiciem :D Lecz zrobiłem to dopiero na działce, wcześniej te 3 km przeszedłem prowadząc rower, bo nie widziałem sensu rozgrzebywania wszystkiego czując już zapach mieszkania.
Miałem nie mały problem z włożeniem koła w tylny widelec, ponieważ tarcza i cała reszta mocno ze sobą walczyły. Nie mogłem łańcucha włożyć na zębatki, brakowało mi tego miejsca. Może ktoś miał podobny problem mając hamulce tarczowe ? :) Ja sobie poradziłem dopiero poprzez rozpięcie łańcucha (przy okazji go wyczyściłem).


Taki drobiazg mnie zatrzymał... © kRs123


A to nowa skaza na mojej oponie © kRs123


się rozpadało... © kRs123


Naprawianko © kRs123
Kategoria 2) 25-50 km, samotnie