Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Krystian z miasteczka Syców. Mam przejechane 20326.64 kilometrów w tym 1506.20 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.27 km/h i nie mam czym się chwalić :)
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl
Pogoda Syców
© mojapogoda.com

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kaeres123.bikestats.pl
Image and video hosting by TinyPic
Wpisy archiwalne w kategorii

samotnie

Dystans całkowity:12570.51 km (w terenie 920.50 km; 7.32%)
Czas w ruchu:518:20
Średnia prędkość:23.68 km/h
Maksymalna prędkość:80.00 km/h
Suma podjazdów:22021 m
Liczba aktywności:431
Średnio na aktywność:29.17 km i 1h 15m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
9.00 km 5.00 km teren
00:23 h 23.48 km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:-2.0
Podjazdy: m

Zawada i park

Niedziela, 9 grudnia 2012 · dodano: 14.12.2012 | Komentarze 0

Kategoria 1) 0-25 km, samotnie


Dane wyjazdu:
35.00 km 20.00 km teren
01:37 h 21.65 km/h:
Maks. pr.:46.00 km/h
Temperatura:-5.0
Podjazdy: 50 m

Terenowo i zimowo !

Sobota, 8 grudnia 2012 · dodano: 14.12.2012 | Komentarze 3

Od środy byłem już w Sycowie, następnie po dwóch ciężkich dniach w pracy przyszła sobota. W tym dniu nie pracowaliśmy, bo w Centrum Kultury w Sycowie nie było prądu, a w takich warunkach podłogi kłaść się nie da :) Dokładniej mówiąc robimy całą scenę w SOKu z długich 4,5 metrowych sosnowych desek. Deski oczywiście krzywe i za krótko i szybko suszone. Ale jakoś położyć to trzeba. Na rower wsiadłem około godziny 11 i pojechałem na Zawadę, wróciłem, pojechałem na miasto i dogoniłem tam Asię. Następnie rozpocząłem swoją terenową objazdówkę. Objechałem wszystko co się da i dalej w kierunku Zawady, gdzie udałem się w okoliczne pola. Tak sobie jeździłem będąc blisko Kozy Wielkiej oraz Ślizowa. Odwiedziłem PKP Syców, a także bawiłem się w tropiciela, ganiałem się za sarnami :) Ciekawy dzień, lecz przez te penetracje okolicznych lasów i pól rozbroiło mnie małe przeziębienie...


Park w Sycowie - 1 © kRs123


Park w Sycowie - 2 © kRs123


Park w Sycowie - 3 © kRs123


Park w Sycowie - 4 © kRs123


Park w Sycowie - 5 © kRs123


Park w Sycowie - 6 © kRs123


Park w Sycowie - 7 © kRs123


Szadź na drzewach © kRs123


Kettler w szadzi © kRs123


Efekt mglistych i śnieżnych dni :) © kRs123


Zimowe widoki :) © kRs123


Szukałem i szukałem. © kRs123


Znalazłem pierwszą ! © kRs123


Była i reszta rodzinki. © kRs123


Po śladach ku sarninie :) © kRs123


Jeździłem i jeździłem w obie strony. © kRs123


Dojechałem do torów. © kRs123


Polne wiadukty. © kRs123


Dojeżdżałem powoli do stacji PKP Syców © kRs123


Powrót do dzieciństwa :) © kRs123


Jest i PKP © kRs123
Kategoria 2) 25-50 km, samotnie


Dane wyjazdu:
26.00 km 0.00 km teren
01:04 h 24.38 km/h:
Maks. pr.:54.00 km/h
Temperatura:-3.0
Podjazdy: 50 m

Herculesem, zimowo, śniegowo, brrr...

Wtorek, 4 grudnia 2012 · dodano: 06.12.2012 | Komentarze 1

W końcu przyszedł czas, kiedy załatwiłem wszystkie najważniejsze rzeczy, tzn. ZDAŁEM prawko, mogłem w końcu na spokojnie wrócić do Sycowa. Ostatnio ciągle jeżdżę na stopa mimo temperatur minusowych, jednak dzisiaj było już ciemno i późno. Postanowiłem wsiąść w Kangurka. Oczywiście podjechał malutki busik z o dziwo kilkoma wolnymi miejscami, które zostały zajęte po przystanku na Grunwaldzie. Ważący około 20 kilogramów plecak oraz laptopa miałem na kolanach, ponieważ w przejściu nie było miejsca. Niewygodnie i wolno. Jednak wolę jeździć na stopa i postać sobie tą godzinkę z karteczką, poznać kogoś z reguły sympatycznego oraz dotrzeć na luzie do domu...

Dojechałem, pochwaliłem się, że zdałem i pognałem na rower ! Miałem dojechać do Goszcza, jednak zima się skumulowała w Dziesławicach, posypało śniegiem i lekko popadało, pojechałem 2 km dalej i wtedy zrezygnowałem, wróciłem do domu, na szczęście z wiatrem.

Na początek bardzo ciepłe zdjęcie na rozgrzanie :)

Ciepłe zdjęcie na zimowe dni ! :) © kRs123


A to ja i słit focia :D © kRs123


Powoli robi się zimowa atmosfera :) © kRs123


Rower nie ujedzie na soli za dużo... © kRs123



We Wrocławiu znalazłem mojego nowego przyjaciela :) Tymczasowo jest on Psajdakiem, bo mi się z nim skojarzył :P Póki co będzie ze mną jeździł na rowerze !

Z lewego profilu :) © kRs123


Muszę mu jeszcze odpicować nozdrza i będzie idealny :)

Z prawego profilu... © kRs123



Wypożyczyłem również kilka książek o tematyce rowerowej z wrocławskich bibliotek. Po tą najważniejszą dla mnie nie pojechałem, znajduje się na drugim końcu Wrocławia, może innym razem :)

Psajdak w książkach :) © kRs123
Kategoria 2) 25-50 km, samotnie


Dane wyjazdu:
1.50 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:7.00 km/h
Temperatura:-2.0
Podjazdy: m

Nauka na MONO

Niedziela, 2 grudnia 2012 · dodano: 03.12.2012 | Komentarze 9

Po wczorajszym IV Spotkaniu Podróżników Rowerowych w Kinie Nowe Horyzonty czas było w końcu ruszyć tyłek i wyjść na mono. W sobotę się nie udało, udało się za to w niedzielę. Wyszedłem o godzinie 22:00, wróciłem o 23:15. Ludzie przechodzili, patrzyli się, jeden stał z pieskiem, który mnie bardzo polubił i oglądali moje zmagania przez 10 minut. Inny zaś życzył mi powodzenia w nauce, było też kilku w oknach zaciekawieni, co to się tak tłucze pod blokiem :) Byłem to ja i moje latające mono.

Ogólnie powiem, że w całości może jeździłem w życiu ze 4 godziny na mono, a dzisiejsza godzina była dużym krokiem na przód. Wielokrotnie wsiadałem na mono i jechałem bez pomocy żadnej ściany. Poniżej ok. 5 metrów już nie spadam z mono, udaje się często ujechać więcej niż 15-20 metrów. Rekord mój to 14 szerokości garaży, czyli można łatwo sobie wyobrazić ile to było metrów. Dystans podobny do rekordowego pokonałem z 10 razy. Także jestem szczęśliwy z dzisiejszej nauki. Może to zasługa powietrza, które nieco uszło z opony, tak czy siak jestem zadowolony. Następne mono będzie miało koło 28 calowe, możliwe że własnej roboty, bo nowe mono trochę by mnie kosztowało.

Dobranoc ! :)
Kategoria 1) 0-25 km, samotnie


Dane wyjazdu:
12.00 km 2.00 km teren
00:30 h 24.00 km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:2.0
Podjazdy: m

Powrót do Sycowa

Piątek, 30 listopada 2012 · dodano: 01.12.2012 | Komentarze 2

Na zakończenie listopada wróciłem do Sycowa niestety autobusem, bo nagły ból(już 3 dzień) zęba mnie tam szybko musiał zaciągnąć jako, że wcześniej dzwoniłem do dentystki, czy mnie nie przyjmie w takiej sytuacji. Na stopa się nie szarpałem, bo miałem tylko 2 godziny na dojechanie do Sycowa, więc szarpanie się z karteczką na Psie Pole byłoby nie na miejscu.

Będąc już w Sycowie połowicznie załatwiłem sprawę zęba, ponieważ kontynuacja czeka mnie we wtorek ! O zgrozo, byle nie bolało :) Dobrze, że chociaż teraz mnie nie boli i raczej do wtorku nie powinno. Wcześniej miałem nieprzespane nocki.

No i tak sobie będąc w rodzinnym mieście rozkułem dwa łańcuchy pod spinkę w mieszkaniu nowiutkim rozkuwaczem oraz pognałem na rower. Zacząwszy od Kiełby, odbierając od niego jeszcze wakacyjne karty pamięci, skończywszy na drugim krańcu Sycowa i Matejki. Odwiedziłem też chłopaków z Liceum i Gimnazjum, którzy akurat rozgrywali meczyk towarzyski, pobyłem z nimi półtora seta, pogadałem, pożartowałem, jak to ja z nimi lubię robić :D Trochę sobie pojeździłem, lecz też nie za dużo, bo musiałem szybko wracać do Wrocławia, w którym zostawiłem Asię. W sobotę przecież idziemy na spotkanie podróżników do Kino Nowe Horyzonty.

Uznaję też tegoroczną jesień za najgorszą w mojej karierze rowerowej !
Nie ujechałem praktycznie żadnych kilometrów, nie mam roweru w mieszkaniu.
Wszystko przez to prawo jazdy. Teraz czas chociaż trochę na zimę wrócić do Sycowa i może porobić jakieś znikome kilometry w mrożących temperaturach. Ciężko będzie się zebrać, lecz siedząc już na siodle uczucie jest zajebiste :)

Dobrze, że chociaż mam zrobione 10 tysięcy km w tym sezonie, ciekawe czy dociągnę do 11 kkm.


Podpisałem również moje czerwone MONO :)

Mono KaereS © kRs123
Kategoria 1) 0-25 km, samotnie


Dane wyjazdu:
0.10 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:5.00 km/h
Temperatura:3.0
Podjazdy: m

Nauka na monocyklu

Wtorek, 27 listopada 2012 · dodano: 29.11.2012 | Komentarze 8

Jeśli już mam to mono, to czas się kiedyś na nim nauczyć jeździć. Mimo wielu zajęć w obecnym tygodniu udało mi się wyjść dwa razy pod blok pofiglować trochę z jednym kołem. Jazda w przedpokoju nie jest zbytnio satysfakcjonująca. Ogólnie uczyłem się około godziny, maksymalnie przejechałem odległość między 15 a 20 metrów. Myślę, że nie najgorzej :) Jednak w większości nie udaje mi się przejechać więcej niż 5-10 metrów :)

Jak się już porządnie nauczę jeździć, wtedy dołożę do tego żonglowanie :)

Fishbone SPORT, moje pierwsze mono. © kRs123
Kategoria samotnie, 1) 0-25 km


Dane wyjazdu:
25.00 km 6.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:55.00 km/h
Temperatura:10.0
Podjazdy: 50 m

Niepodległość - rowerem

Niedziela, 11 listopada 2012 · dodano: 13.11.2012 | Komentarze 1

Miechów, Zawada, Park, Zawada.

Goniłem traktor przez około pół kilometra, dociągnąłem go jak jechał około 50 km/h. Jechał ile wlezie, nie popuszczał. Nawet nie zdążyłem odpocząć jadąc za nim, skręcił po około kilometrze :)
Kategoria 2) 25-50 km, samotnie


Dane wyjazdu:
19.00 km 5.00 km teren
00:53 h 21.51 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:12.0
Podjazdy: m

Syców, park, las.

Sobota, 10 listopada 2012 · dodano: 13.11.2012 | Komentarze 0

Niestety pożyczyłem Tomkowi rozkuwacz przed wyprawą, nie wrócił do mnie, nigdzie go nie mam. A Tomek też mówi, że go nie ma. Nowego nie kupowałem, chciałem rozkuć ręcznie, gwózdek i młotek. Nie udało się, próbowałem mocno. Cóż, straciłem przez brak łańcucha około 500-1000 km. Straciłem można powiedzieć całą jesień. Pojeździłbym sobie więcej. Jednak oprócz tego ciągle przesiaduję we Wrocławiu i robię prawko.
Kategoria 1) 0-25 km, samotnie


Dane wyjazdu:
26.00 km 4.00 km teren
01:05 h 24.00 km/h:
Maks. pr.:36.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m

Blisko domu

Sobota, 3 listopada 2012 · dodano: 13.11.2012 | Komentarze 0

Kategoria 2) 25-50 km, samotnie


Dane wyjazdu:
20.00 km 2.00 km teren
00:55 h 21.82 km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:6.0
Podjazdy: 50 m

Nocą 1 listopada

Czwartek, 1 listopada 2012 · dodano: 02.11.2012 | Komentarze 0

Około 19 zajechałem do Asi, obejrzeliśmy jakiś film, a następnie 3 minuty przed północą wyjechałem. Wróciłem do domu 45 minut później :) Takie tam nocne wojaże, ostatnio praktycznie nic nie jeżdżę to mimo godziny i zmęczenia (końcówka filmu to głowa mi ciągle spadała) nie mogłem się nie przejechać. Cmentarz cały kolorowy, mimo to raz się wystraszyłem czegoś czarnego przy krzyżu na poboczu :) Tak już mam czasem, a potem się z tego śmieję. Zdarzało mi się nocą za dziecka odwiedzać łazienkę, a potem zjawy widziałem i zasnąć nie mogłem :) Teraz mogę, dobranoc !

Syców - Osiedle Zawada - Syców - Komorów - Święty Marek - Syców.
Kategoria 1) 0-25 km, samotnie