Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Krystian z miasteczka Syców. Mam przejechane 20326.64 kilometrów w tym 1506.20 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.27 km/h i nie mam czym się chwalić :)
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl
Pogoda Syców
© mojapogoda.com

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kaeres123.bikestats.pl
Image and video hosting by TinyPic
Wpisy archiwalne w kategorii

samotnie

Dystans całkowity:12570.51 km (w terenie 920.50 km; 7.32%)
Czas w ruchu:518:20
Średnia prędkość:23.68 km/h
Maksymalna prędkość:80.00 km/h
Suma podjazdów:22021 m
Liczba aktywności:431
Średnio na aktywność:29.17 km i 1h 15m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
3.00 km 0.00 km teren
00:10 h 18.00 km/h:
Maks. pr.:30.00 km/h
Temperatura:0.0
Podjazdy: m

Bitwa o Syców - czyli ZSP vs LO

Poniedziałek, 18 marca 2013 · dodano: 18.03.2013 | Komentarze 4

Niedzielę zakończyłem dość późno, bo około 2 w nocy. Wstałem przed 9 rano i wybrałem się na naszą salkę w liceum. Tam miał się odbyć pojedynek lidera ligi, czyli ZSP z drużyną sycowskiego liceum, która plasuje się gdzieś na końcu stawki (odszedłem ja i Goły i już nie trzymają poziomu, rok temu mieliśmy pudło). Na sali było sporo ludzi, większość odsiadywała wf na trybunach, lecz sporo osób przybyło ze szkoły drużyny przeciwnej (też kiedyś u nich grałem - 1 rok). Pojawił się Grygli i inni, więc razem oglądaliśmy zacięty pojedynek, który zakończył się zwycięstwem LO Syców w 5 secie.

Wojtas atakuje, block-aut. © kRs123


LO Syców. © kRs123


Słodki "kartonowy" Rudy. © kRs123
Kategoria samotnie, 1) 0-25 km


Dane wyjazdu:
67.00 km 3.00 km teren
03:00 h 22.33 km/h:
Maks. pr.:50.00 km/h
Temperatura:2.0
Podjazdy: 80 m

"Halny wieje, chłodzi chłód, ja na rower i jak z nut".

Niedziela, 17 marca 2013 · dodano: 17.03.2013 | Komentarze 4

Wczoraj nie skorzystałem z pięknej soboty, więc pozostała mi niedziela, niestety ta już nie zapowiadała się tak kolorowo, a mianowicie to tylko ten wiatr był niepokojący. Jednak chęć zrobienia kilku kilometrów mnie zmotywowała i wyjechałem. Zrobiłem to późno, początkowo miałem wyjechać przed obiadem, więc zjadłem posiłek przedobiadowy w formie kanapek, jednak przedłużyło mi się i zostałem skuszony schabowym z pire i warzywami. Po 2 kilometrach musiałem się wrócić, bo zapomniałem odpiąć wally'ego z Kettlera, jakbym miał wracać po nocach.

Drewniany kościół Koza Wielka - XVII/XVIII © kRs123


Koza Wielka © kRs123


Dzisiejszym celem było dojechanie do rynku w Kępnie bocznymi drogami. Lubię te trasy, jednak lepiej się tamtędy jeździ wiosną, wszędzie pola, rzepak, krzaczki, górki i piękne widoki, nic tylko jechać z dziewczyną :) Pierwsza część była centralnie pod wiatr, jednak słońce mocno świeciło i nie było mi zimno.

Ja szczęście znalazłem już w garażu :) © kRs123


Widoki jeszcze mało wiosenne. © kRs123


Kto to taki ? © kRs123


Po drodze jeszcze posiedziałem około 20 minut ze słodkimi konikami. Jeden Pan nawet zaproponował bym przesiadł się ze swojego rumaka na te za płotem :)

Koń i Koń. © kRs123


Koń. © kRs123


Koń z profilu. © kRs123



Zimno dopiero przyszło gdy musiałem wracać. Na rynku posiedziałem chwilkę i udałem się tą samą drogą, czyli obok cmentarza na Grębanin. Słońce niestety musiało w końcu się schować, na termometrze temperatura spadła niewiele poniżej zera, a moje stopy powoli odmawiały posłuszeństwa. Byłem dobrze ubrany, brakowało tylko ocieplaczy na stopy, zostało do domu 20 km, a ja już nie czułem stóp, ale jakoś dałem radę. Im bliżej domu, tym czułem się lepiej.

I jestem w Kępnie. © kRs123


Ratusz w Kępnie. © kRs123


Fontanna na rynku, jeszcze bez wody. © kRs123


A tu koniki wcześniejsze i te dzisiejsze.



Kategoria 3) 50-75 km, samotnie


Dane wyjazdu:
7.00 km 1.00 km teren
00:17 h 24.71 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:-7.0
Podjazdy: 10 m

MONOCYKL ALLEGRO ! Kto taki mądry ?

Sobota, 16 marca 2013 · dodano: 16.03.2013 | Komentarze 3

Ciekawe kto jest taki mądry. Dobry Mors mi poinformował, że niby sprzedają mojego mono, jednak to jest bzdura, ponieważ już się do niego przywiązałem i go nie oddam. Sprawdzam sobie alledrogo w poszukiwaniu używanych jednokołowców i jest, patrzę - moje mono, moje zdjęcie. Ciekawe co za baran sprzedaje w ten sposób. Dzwonię do Pani, Pani nic nie wie, mono identyczne jak na tym zdjęciu, na początku mówi, że syn robił zdjęcie, potem powiedziałem, że to mój rower, to nie wiedziała co odpowiedzieć i jednak synuś mógł to z internetu wziąć. Wziął, bo w google grafice pojawia się na 1 miejscu :) Cóż, mógłbym zgłosić naruszenie zasad do allegro, ale odpuszczę, jeśli się podoba komuś moje mono, to niech już ma to zdjęcie :) Lenistwo nie zna granic.


Fishbone - aukcja allegro.
Kategoria 1) 0-25 km, samotnie


Dane wyjazdu:
7.00 km 0.00 km teren
00:17 h 24.71 km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:-8.0
Podjazdy: m

Scw

Piątek, 15 marca 2013 · dodano: 16.03.2013 | Komentarze 8

Mam nowy aparat, ciekawe jak się sprawdzi, super wygląd retro, większa matryca niż w innych kompaktach, dobry i jasny obiektyw, filmy HD, wizjer, zobaczymy co z tego będzie, po innych zdjęciach to rozbudza nadzieje. W rankingach też jest w czołówce.

Nowy Fuji X10. © kRs123


Nie wyjdzie, nie odda, smacznie śpi. © kRs123
Kategoria 1) 0-25 km, samotnie


Dane wyjazdu:
6.00 km 1.00 km teren
00:15 h 24.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m

Syców

Niedziela, 10 marca 2013 · dodano: 10.03.2013 | Komentarze 2

Pogoda się zepsuła, zrobiła się zima, mors coraz bardziej uradowany, a ja jednak coraz mniej się cieszę :) Robiło już się tak ładnie, oczekiwałem dobrej pogody na przyszły tydzień, miałem kilka planów rowerowych, niestety już po planach :)
Kategoria samotnie, 1) 0-25 km


Dane wyjazdu:
8.00 km 2.00 km teren
00:20 h 24.00 km/h:
Maks. pr.:42.00 km/h
Temperatura:-1.0
Podjazdy: 10 m

Orlik i zakupy

Sobota, 9 marca 2013 · dodano: 10.03.2013 | Komentarze 8

Po południu skoczyłem do Kamela po drobne zakupy, jednak nie mieli wszystkiego co chciałem. O godzinie 18 poszliśmy grać na starego Orlika, jednak po kilkunastu minutach naciągnąłem sobie porządnie czworogłowy uda i potem ciężko było mi biegać. Widzę, że musiałbym dużo pograć, bo coś z moimi umiejętnościami jest nie tak jak być powinno :D Niby grali sami z Pogoni, ale mimo wszystko przydałoby się podszkolić, może nowe buty pomogą ? :D

A to, co zostało z mojego kota :D Czas było go w końcu wyczesać, drugie tyle na nim zostało do wyczesania, no co za kot :)

Ktoś chce sweter z kociej sierści ? :) © kRs123
Kategoria 1) 0-25 km, samotnie


Dane wyjazdu:
4.00 km 0.00 km teren
00:10 h 24.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m

Miasto

Piątek, 8 marca 2013 · dodano: 08.03.2013 | Komentarze 2

Kategoria 1) 0-25 km, samotnie


Dane wyjazdu:
9.00 km 0.00 km teren
00:25 h 21.60 km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:8.0
Podjazdy: 10 m

Bodzio i miasto

Czwartek, 7 marca 2013 · dodano: 07.03.2013 | Komentarze 2

Dziś zapowiadał się deszczowy dzień o rana, tak też było, od wczesnych godzin pogoda nie rozpieszczała i z nieba leciała nieprzyjemna mżawka. Dojechałem na Nowy Dwór z nadzieją, że tam znajdę kółeczka do SLXa taniej niż w internecie, niestety, zawsze jak tam po coś jeżdżę to akurat tego nie mają, na przyszłość chyba nie będę tam zaglądał, nie ma to większego sensu, lepiej od razu zamówić przez internet. Ja się pytam, po co komu taki sklep, gdzie nie można niczego dostać ? Same niskobudżetowe podzespoły, a lepsze sprzęty w cenach tych najlepszych. Daję sobie z tym sklepem spokój, chyba że naprawdę coś drobnego będę potrzebował.

A więc tak, zamówiłem kółeczka do przerzutki SLX 9 rzędowej na alledrogo.pl

A wieczór bez roweru, za to z nowym smakiem reddsa, mamie też posmakowało :)

A wy który wolicie ? :) © kRs123
Kategoria 1) 0-25 km, samotnie


Dane wyjazdu:
36.52 km 2.00 km teren
01:22 h 26.72 km/h:
Maks. pr.:55.00 km/h
Temperatura:7.0
Podjazdy:100 m

Po pracy na rower.

Środa, 6 marca 2013 · dodano: 06.03.2013 | Komentarze 6

Syców - Trębaczów - Gronowice - Dalborowice - Dziadowa Kłoda - Syców.


Dzisiaj planowałem wyjechać z rana na jakieś 100 km, jednak zadzwonił do mnie Szefo i musiałem stawić się w pracy na kilka godzin. Zebrałem się na rower dopiero około 16. Dystans miał być około 50-60 km, wyszło nieco mnie, ponieważ pod koniec było już ciemno i zimno.

Moja RUDA bestyja ! © kRs123


Straszył i w ten sposób ! © kRs123


Żartowniś wystawiał język :P © kRs123


Chyba będą goście. © kRs123


Jak się zmęczył, to się położył. © kRs123


I leżał Rudzielec. © kRs123


Pewnie chciał liznąć "Wypasionego". © kRs123


Zachód słońca w Gronowicach. © kRs123


A na jutro zapowiadają deszczyk, oby przyszedł jak najpóźniej.
Kategoria 2) 25-50 km, samotnie


Dane wyjazdu:
71.00 km 5.00 km teren
03:15 h 21.85 km/h:
Maks. pr.:56.00 km/h
Temperatura:5.0
Podjazdy:300 m

Przyszła wiosna, czas na rower !

Wtorek, 5 marca 2013 · dodano: 05.03.2013 | Komentarze 12

Dzisiaj nie musiałem się stawić w pracy, dlatego już wczoraj zaplanowałem sobie, że dosiądę Herculesa. Niestety zamiast wybrać się w miarę wcześnie, to wyjechałem dopiero o godzinie 14. Dlaczego ? A dlatego, że Mamie zachciało się robić porządki w mojej rowerowej szafie, więc nie mogłem wyjść zanim ona nie skończy, niemiło by się zrobiło, gdyby coś zniknęło bez mojej wiedzy :)

Pierwszym pomysłem było dojechanie do Ostrzeszowa, a następnie jazda tak jak jechałem dzisiaj, jednak ja sobie tą trasę nieco skróciłem i od razu pojechałem przez Kobylą Górę. Zrobiłem dobrze, nie musiałem się tak spieszyć, mogłem na luzie przysiąść sobie na molo i zrobić skromną sesyjkę :) Wróciłem też przed zmrokiem, a jeśli wybrałbym ten dłuższy wariant, to pewnie nie starczyło by mi słońca.

Ale wrócę jeszcze kilka kilometrów wcześniej, a mianowicie do Pisarzowic, tutaj wstąpiłem do ruin kościółka, drzwi już nie były pozabijane deskami, jak w poprzednim roku. Wszedłem do środka, zrobiłem trochę zdjęć. Mury po zimie puszczają teraz wodę, leje się hektolitrami, dobrze że to się jeszcze trzyma.

Kościółek w Pisarzowicach. © kRs123


Duże wnętrze kościoła, szkoda że tak zaniedbane. © kRs123


Przeciąg przeogromny, wszystkie szyby powybijane. © kRs123


Zima puszcza, z murów się leje. © kRs123


Dzisiaj nie próbowałem dostać się na wieżę. © kRs123


Ciężkie dojście na dach. © kRs123


Liczne zdobienia w kościele. © kRs123


Hercules - widok z balkonu :) © kRs123


Pierwsza słiit focia :) © kRs123


A robiłem ją tam :) © kRs123


Zdjęcie rok do tyłu, na dachu. © kRs123


Wtedy wchodziło się tak. © kRs123


A to już dla profesjonalistów :) © kRs123



Dalej jechałem przez Słupię, do niej dojazd był bardzo zły, panowie ze SKANSKIEJ rozkopali wszystko dookoła, a wiadomo co się dzieje z ziemią podczas roztopów, musiałem szukać alternatywnej ścieżki, to samo było przed Marcinkami, ale jak w końcu zrobią kolejny odcinek S8, to będzie już dobry dojazd wszędzie z Sycowa.

Droga na Marcinki. © kRs123


Wiadukty w tym roku będą gotowe. © kRs123


Świat powoli nabiera kolorów. © kRs123



W Kobylej Górze trochę pojeździłem po lasach oraz posiedziałem na molo.

Dojechałem nad zalew w KG. © kRs123


Hercules grzecznie na mnie czeka. © kRs123


Lód po lewej. © kRs123


Lód po prawej. © kRs123


Zagadka, co to jest ? © kRs123


Hercules z bliska na molo. © kRs123


Pierwsze z sesji :) © kRs123


Drugie z sesji :) © kRs123


Trzecie z sesji :) © kRs123



Dalej w Myślniewie spotkałem fajnego psiaka, jadę sobie około 40 km/h z górki, a tu widzę, że niesie pół wielkiego bochenka w pysku, świetnie wyglądał, niestety nie zdążyłem wyciągnąć na czas aparatu. Za to przekonałem do siebie później młodego psiaka, prawdopodobnie synuś tego od bochenka :)

Zdjęcie w Myślniewie. © kRs123


Próbował zakopać przede mną :) © kRs123


Zostawił bochen, maszeruje do domu. © kRs123


Słodka psinka :) © kRs123


Dalej śpiewająco do Międzyborza, gdzie zrobiłem sobie przerwę na snickersa, a także ubrałem koszulkę termoaktywną, bo zaczęło się robić coraz chłodniej.

Postanowiłem dojechać do Domasławic, skąd zostało mi 17 km do Sycowa, niestety, albo stety połowa tej drogi to ciężka jazda po górkę :)

Przed Cieszynem. © kRs123




Także to mój najdłuższy dystans w tym roku, czas zacząć sezon na poważnie :) Wiosna jest, niedługo przyjdą kolory, przyjdzie też nowy aparat :)




Kategoria 3) 50-75 km, samotnie