Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Krystian z miasteczka Syców. Mam przejechane 20326.64 kilometrów w tym 1506.20 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.27 km/h i nie mam czym się chwalić :)
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl
Pogoda Syców
© mojapogoda.com

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kaeres123.bikestats.pl
Image and video hosting by TinyPic
Dane wyjazdu:
20.00 km 1.00 km teren
00:48 h 25.00 km/h:
Maks. pr.:63.00 km/h
Temperatura:20.0
Podjazdy: m

Pokopać w piłkę

Czwartek, 6 października 2011 · dodano: 08.10.2011 | Komentarze 0

Jako, że w piątek szkolnie do Opola, postanowiłem pojechać do Karola pograć w fifkę 11,12 oraz Pesa 12. Z całego porównania najlepiej jednak wypada najnowszy produkt EA Sports :) Szybko powrót z MEGA wiatrem.

Po wycieczce w garażu ściągnąłem tylne koło w celu umycia trudno dostępnych miejsc, przez przypadek nacisnąłem klamkę hamulcową i szczęki się zacisnęły. Próbowałem rozewrzeć tłoki, lecz hardo trzymały się blisko siebie, że nadal mocno ociera i koło nie ma zamiaru się zakręcić. Trzeba będzie poluzować zacisk i wtedy pobawić się z klockami, będzie GIT ! :D
Kategoria 1) 0-25 km, samotnie


Dane wyjazdu:
252.00 km 11.00 km teren
11:45 h 21.45 km/h:
Maks. pr.:62.00 km/h
Temperatura:16.0
Podjazdy:880 m

Zimno, wysoko, świetnie ! :D

Sobota, 1 października 2011 · dodano: 09.10.2011 | Komentarze 0

Wyjazd miał odbyć się tydzień wcześniej, lecz Tomek nie miał czasu (student xD ), nic się nie stało, calutki tydzień był bardzo ciepły. Początkowym planem była godzina 6:30, lecz wyszło grubo po 7:00 :) Rano było chłodno, lecz Kiełba był okupiony w ubrania Lidl'owskie, które nie wyglądały najgorzej :P

Na "Bliskiej" Tomek podpompował oponki, a ja byłem tak rozgrzany po tych 3 km, że dosłownie cały parowałem, wtedy też zdjąłem co nieco z siebie. Do Oleśnicy "spokojnym" tempem, średnia 28 km/h. Jako, że towarzysz dawno na rowerze nie siedział to zrobiliśmy pierwszy przystanek w Gaszowicach. Co chwilę robiliśmy zmiany, także mogliśmy czuć się bardziej "PRO".

Autostrada S8 © rifleman


Przez Oce spokojnie i przecinając niewybudowaną jeszcze autostradę S8 chwilę się zastanowiliśmy i postanowiliśmy nie przeciskać się wioskami, lecz na pełnym chillu pojechać prościutką i płaściutką jak stół jezdnią. Tam tempo spadło i średnia oscylowała w granicach 25 km/h. Po drodze sporo mostów i wiaduktów, pokonywanie ich bokami itd., ale było warto :) Wyjechaliśy kilka wiosek przed Wrocławiem.

Nowe ciuchy Tomka © rifleman


Przez miasto nie obyło się bez problemów, w sumie to norma jak się chce trafić na konkretną, małą drogę :) Daliśmy radę i brnęliśmy dalej, będąc coraz to bliżej masywu.

Coraz bliżej Ślęży © rifleman


Z czasem zaliczaliśmy coraz więcej postojów, krótkich, długich, średnie też się zdarzały :D

Z innej strony, już niedaleko © rifleman


Na przełęczy byliśmy dopiero o 16:00, a wjeżdżać na Ślężę 30 minut później. Wjazd był bardzo średni, zdarzały się miejsca, gdzie można było normalnie się utrzymać na rowerze i niby jechać, lecz zatrzymując się nie było szans miejscami ponownie wsiąść na bike'a. Wszystko przez kostkę wysypaną na drogę, opona czuła się jak na lodowisku :) Kiełba miał już nawet myśli samobójcze i chciał wracać, lecz wybiłem mu to z głowy, bo był to jeden z moich celów tegorocznych.

Kawałek do szczytu po kamienistym zboczu © rifleman


Na szczycie kibelek pod drzewkiem oraz wcześniej zakupione kiełbaski.

To już u góry © rifleman


Nadajnik na szczycie © kRs123


Zabytkowy kościół na Ślęży © rifleman


Widok z góry © kRs123


Kolejny widoczek © kRs123


Powrót wieczorem - Tomek © kRs123


Zjazd miał być w kierunku Sobótki, lecz niebieski i żółty szlak nie były lajtowe jak się na początku mogło wydawać, zastaliśmy tylko skały i małe urwiska. Wyszło na to, że wracaliśmy szlakiem, którym się wspinaliśmy, czyli do Przełęczy Tępadła. Na dole byliśmy przed 19:00. W Sobótce zakupy i obmyślanie trasy powrotnej. Jeszcze było ciepło i w miarę żwawym tempem udajemy się w kierunku stolicy Dolnego Śląska. Docierając tam po 22 stawiliśmy się na rynku zjeść resztki posiłków tkwiących w mojej sakwie.

Dalej to już czołganie się do Sycowa tą samą drogą, którą przyjechaliśmy, czyli autostradą S8, na której goniły nas 2 szczekające psiaki. Na Shellu w Spalicach postój i ocieplanie się, ponieważ zaczęło robić się bardzo zimno, a Kiełba był przecież w krótkich spodenkach (SZACUN Stary !). Pani zaproponowała nam herbatkę za friko, więc czemu mamy nie skorzystać :D Dalej to już dobijanie do domu w potwornym zimnie, było 7 stopni :)

Drugi wyjazd z Tomkiem, drugi bardzo udany. Pozdro ! :P

Sama Ślęża zabrała nam kilka km ŚrV, więc normalnie podejrzewam było w granicy 25 km/h, było naprawdę mocne tempo :)



Dane wyjazdu:
28.00 km 5.20 km teren
01:30 h 18.67 km/h:
Maks. pr.:56.00 km/h
Temperatura:20.0
Podjazdy: m

Wycieczka z mamą

Środa, 28 września 2011 · dodano: 29.09.2011 | Komentarze 0

Kategoria 2) 25-50 km, samotnie


Dane wyjazdu:
9.00 km 2.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m

Powtórka

Poniedziałek, 26 września 2011 · dodano: 29.09.2011 | Komentarze 0

Kategoria samotnie


Dane wyjazdu:
60.00 km 2.00 km teren
02:23 h 25.17 km/h:
Maks. pr.:52.00 km/h
Temperatura:19.0
Podjazdy: m

Krótki trip

Piątek, 23 września 2011 · dodano: 24.09.2011 | Komentarze 0

Miało wyjść więcej, ale nie dało rady. 42 km wycieczka moja miała, reszta to sprzed 2 dni, nie chce mi się tworzyć osobnego wpisu :) Dzisiaj na szybko do Dalborowic, następnie w stronę Trębaczowa i prosto do domu :)

Brakuje czasu i porządnego kompana do wycieczek, no ale co zrobić :)
Wieczorem na stopa do Wrocka z Asią, zatrzymał się samochód nr 4 i to po ciemku :D

Elo !
Kategoria 3) 50-75 km, samotnie


Dane wyjazdu:
50.00 km 2.00 km teren
02:02 h 24.59 km/h:
Maks. pr.:48.00 km/h
Temperatura:14.0
Podjazdy: m

Po odbiór kubka do ciotki

Piątek, 16 września 2011 · dodano: 16.09.2011 | Komentarze 0

Do ciotki i spowrotem. Syców - Domasławice - Cieszyn - Międzybórz - Syców.
Kategoria 2) 25-50 km, samotnie


Dane wyjazdu:
45.00 km 5.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m

Szkoła, miasto, Zawada

Wtorek, 13 września 2011 · dodano: 13.09.2011 | Komentarze 0

Szkoła, miasto, Zawada.
Kategoria 2) 25-50 km, samotnie


Dane wyjazdu:
87.47 km 2.00 km teren
03:18 h 26.51 km/h:
Maks. pr.:59.80 km/h
Temperatura:19.0
Podjazdy: m

Solidne zakończenie wakacji

Środa, 31 sierpnia 2011 · dodano: 31.08.2011 | Komentarze 0

Syców - Mąkoszyce - Kraszów - Międzybórz - Chojnik - Kałkowskie - Sośnie - Domasławice - Goszcz - Twardogóra - Syców.

Późno się zebrałem, ale musiałem ruszyć leniwą DUPĘ i wsiąść na Herculesa, który od 3 tygodni stoi bez założonego łańcucha (był czyszczony i powieszony by schnął, tak też został na sporo dni). Wszystko dziś zrobiłem i nasmarowałem co nieco łańcuch. Jeszcze parę spraw na mieście i ruszyłem w drogę. Miałem ogromną chcicę się pościgać, mocno szarpać na podjazdach. Tak też było, każdą górkę brałem na maxa, a przynajmniej na miarę moich możliwości po miesięcznej przerwie od porządnej jazdy. Wylewałem poty, ale to było coś, czego mi brakowało. Tylko dlaczego wcześniej nie jeździłem ? Niby było sporo zajęć: praca, dziewczyna i inne sprawy, dla mnie zawsze było miejsce na rower, muszę kiedyś nadrobić te stracone dni :) Mniejsza z tym na ten moment.

Jechałem mocno jak na mnie i podciągałem na każdej górce i prostej prędkość na wyższą, czasem też zwalniałem samoczynnie, bo szybciej jechać się "nie dało". Widocznie brakowało mi posiłku, bo prawie nic dziś nie jadłem. Ogólnie bardzo fajna wycieczka.

W Rybinie goniło mnie dwóch chłopców na hulajnogach, w Kraszowie kolejnych dwóch dzieciaków, tym razem na rowerach. Żaden nie dał rady :D W Sośni pod sklepem zaczepił mnie jakiś koleś około trzydziestki i mówi "ile daję", po zapytaniu domyślam się, że chodzi mu o to, ile dziennie robię km. Pogadaliśmy i pojechałem dalej. Na trasie minąłem dwóch młodzieńców i skromnym gestem pokazałem im, by mnie gonili, przez 200 m utrzymywali prędkość na poziomie 30 km/h, następnie odpuścili. W Twardogórze zaczęły mnie gonić dwie miłe Panie po trzydziestce, pośmialiśmy się wszyscy i im uciekłem. "Dzień dobry" powiedziało mi dzisiaj 7 chłopaków, 2 rodziny mówiły "Patrzcie, kolarz". Także dzisiaj dziwna wycieczka, ale bardzo mi się podobała.

No i nastąpiła bardzo smutna chwila, jest godzina 1 w nocy, za 7 godzin będę już w szkole. F*ck ! Dlaczego to co takie dobre szybko się kończy ? Już nie będzie spania do 12tej i robienia co się chce i gdzie chce, nie będzie zalewów, piłki i chodzenia w krótkich ubraniach. Zaraz będzie pizgać po nogach, a potem wszędzie. ZIMA jest zła, bo i rowerem wiele nie pojeżdżę.

Macie:



Dane wyjazdu:
18.00 km 1.20 km teren
00:42 h 25.71 km/h:
Maks. pr.:32.00 km/h
Temperatura:24.0
Podjazdy: m
Rower:

Po Aśke x 3

Niedziela, 28 sierpnia 2011 · dodano: 31.08.2011 | Komentarze 0

Kategoria 1) 0-25 km, samotnie


Dane wyjazdu:
21.00 km 6.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:36.00 km/h
Temperatura:28.0
Podjazdy: m

Gorąco i mało

Środa, 24 sierpnia 2011 · dodano: 25.08.2011 | Komentarze 0

Trochę z Aśką, trochę sam. Ogólnie mało, powoli i parno.

Kategoria 2) 25-50 km, samotnie